Myślałam, że to już będzie ostatnie podejście do metryczki... ale niestety wyglądało na mniej tych krzyżyków... a jeszcze mi trochę zostało... kwiatki i wypełnienie chmurki... no i datę urodzin i wagę. Potem tylko znaleźć passe partout, ramkę i gotowe :) Można jechać odwiedzić małą Kasię :)
oczekuję na dalsze informacje, to wszystko bardzo mi się podoba,
OdpowiedzUsuńJa naprawdę rozpoczynam dzień od przeczytania blogu