Strony

niedziela, 10 kwietnia 2011

Aurora wreszcie skończona..

Wczoraj wreszcie udało mi się skończyć kolejną księżniczkę na miarce wzrostu dla Julki... Długo to trwało, ale się udało... na początku przerażały mnie te jej bujne włosy... ale w miarę szybko poszło... bardzo nie lubię haftować takich dużych połaci, ale z drugiej strony, jak się rzadziej zmienia nitki i kolory to chyba szybciej idzie. Ta wyglądały etapy powstawania Śpiącej Królewny:



A tu już skończona... nie zrobiłam tylko frenchknotów, bo mi się nie chciało...


Najważniejsze, że Julce się podobała :)



A to wszystkie trzy :) Jeszcze trzy i będzie koniec...


Postaram się do końca mojego zwolnienia je zrobić, ale nie wiem czy mi się uda... w każdym razie będę się starała :)

3 komentarze:

  1. Rewelacja. Pięknie wyszło. Zapraszam do mnie:)

    OdpowiedzUsuń
  2. Jaka słodka dziewczynka :))

    OdpowiedzUsuń
  3. Księżniczki śliczne, ale Julcia jest przesłodka.
    Jesteś na półmetku, to teraz już z górki.

    OdpowiedzUsuń