Strony

czwartek, 5 lutego 2015

Ostatni bożonarodzeniowy hafcik

Ostatnio skończyłam małego ptaszorka. 
Było to kilka dni temu na końcówce emocjonującego (mojego Męża, mnie nie) meczu piłki ręcznej o brązowy medal naszej drużyny. 
W momencie końcowego gwizdka obcięłam ostatnią nitkę. 

Ptaszorek jest uroczy, taki trochę świąteczny, może bardziej zimowy. 
Wyhaftowany na lnie obrazkowym jedną nitką muliny. 


Miałam chęć na jeszcze jednego, w innej pozycji, ale schowałam wszystkie świąteczne wzory. Poza tym nie lubię dwa razy tego samego haftować.

Zatem ogłaszam koniec haftów świątecznych tej zimy! 

Mam dwa i może wystarczy na najbliższe Boże Narodzenie, jakby mi się nic przed nie chciało haftować.

I jeszcze kolejna odsłona mojego SALowego obrazka.


Na razie przerwa, bo muszę mulinę kupić. Na więcej mi nie starczyło. 

Teraz wzięłam się za małą metryczkę dla córeczki koleżanki, bo mnie już męczy od pół roku...

10 komentarzy: