Strony

piątek, 24 kwietnia 2020

Walka z UFOkami - cz. IV - kobiecy akt

Po malutkim hafciku wyciągnęłam z koszta kolejny duży. 

Chociaż duży to on jest tylko rozmiarowo, bo krzyżyków jest niewiele... tylko to co inne niż czarne. 

Tak będzie wyglądał po skończeniu.


A tu etapy haftowania. 



Póki co mam tyle. Ale xxx szybko przybywa. 

Do kompletu mam jeszcze pana w podobnej pozie. 
Będzie wisiał po drugiej stornie łóżka - mojej oczywiście.  

Widziałam też gdzieś wzór pary w miłosnym uścisku. Pewnie kiedyś zawiśnie na ścianie. 

5 komentarzy:

  1. Bardzo fajnie wychodzi. Tą parę o której piszesz też widziałam, z tymi dwoma stworzy bardzo fajny tryptyk.
    Pozdrawiam cieplutko:-)

    OdpowiedzUsuń
  2. Podziwiam za pracę na czarnej kanwie :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Piękne są takie hafty na czarnej kanwie.Piękny tryptyk zaczęłaś.Pozdrawiam :-).

    OdpowiedzUsuń
  4. Bardzo ciekawy projekt, jestem ciekawa końcowego efektu:)

    OdpowiedzUsuń
  5. v7q63a2q81 e5a63k4e95 k5t71k9y01 i6r96n7o95 r9l35g9g01 c7a49v7d64

    OdpowiedzUsuń