Ostatnio jakoś dobrze mi idzie haftowanie... a to dlatego że moje dziecię budzi się każdego dnia około 6.00 +/- 10 minut no i sobie z nią siedzę dopóki jej się spać nie zachce... w tym czasie zawsze obie dłubnę kilka krzyżyków i jakoś idzie :)
Blog o moich pasjiach i zainteresowaniach: haftowaniu przede wszystkim, szyciu, książkach, robieniu biżuterii, podróżowaniu, ale też o Moim Kochanym Mężu czasami wspomnę, o mojej córuni kochanej również - najczęściej w postaci zdjęć w różnych pozach, a o sobie napiszę teraz: w 2009 roku,po prawie 11 latach związku wreszcie doczekałam się zamążpójścia i dzidzi (też się w tym roku zmieściła-31 grudnia:) a haftuję od VIII klasy SP - i chyba to uzależnia :)
Strony
▼
poniedziałek, 26 kwietnia 2010
czwartek, 22 kwietnia 2010
mały prezencik...
Zrobiłam mały hafcik na urodziny dla jednej małej panny, która dziś kończy 7 lat...
...a pamiętam jak niedawno się urodziła...
Wzorek wybrała sobie sama... kiedyś... myślałam, że zrobię go dużo wcześniej ale jakoś tak nie było okazji - a teraz się okazja nadarzyła...
* * * * * *
Może ktoś ma taki wzór haftu z normalną legendą z numerkami mulin??
Albo ewentualnie ktoś dobrze zna rosyjski i pomoże mi w przetłumaczeniu nazw kolorów na polski??? Będę bardzo wdzięczna :)


Może ktoś ma taki wzór haftu z normalną legendą z numerkami mulin??
Albo ewentualnie ktoś dobrze zna rosyjski i pomoże mi w przetłumaczeniu nazw kolorów na polski??? Będę bardzo wdzięczna :)
środa, 21 kwietnia 2010
!!Uwaga uczestniczki RR Nadmorskie Wspomnienie!!
Wysłałam do Was ważnego maila...
proszę o informację jakby ktoś go nie dostał...
(bebezet)
proszę o informację jakby ktoś go nie dostał...
(bebezet)
wtorek, 20 kwietnia 2010
RR Nadmorskie Wspomnienie cz. 1, Brzozy cz. kolejna... i nie tylko
Chyba muszę częściej robić wpisy na blogu bo potem nie mogę połapać co już pokazywałam a czego jeszcze nie...
Ten wpis będzie głównie poświęcony zabawie RR Nadmorskie Wspomnienie...
Otóż dziś wysłałam mój haft do rosse5 :0
...oto etapy haftowania...


Wymyśliłam niedawno że założę bloga, na którym każda z uczestniczek zabawy będzie mogła pochwalić się swoimi postępami, zadać pytanie czy udzielić odpowiedzi...
Czy uważacie moje drogie, że to dobry pomysł??
* * * * * *
Udało mi się również postawić kilka krzyżyków na brzozach... nawet dwie są już skończone...
* * * * *
Jakiś czas temu na blogu u elishafciarki widziałam książkę z nitkowym haftem krzyżykowym...
Jakby ktoś chciał to TU można ją ściągnąć...
* * * * *
Poza tym dostałam zamówienie na kolejną metryczkę :)
Jest już gotowa i czeka na odbiór...
A na zakończenie nasza Juleńka :)

piątek, 16 kwietnia 2010
...brak pomysłu na tytuł...
Znowu długo mnie tu nie było... a to dlatego, że wolę haftować zamiast spędzać czas na obrabianiu zdjęć i uaktualnianiu bloga... przez ten czas tyle się nazbierało, że nie wiem od czego zacząć...
* * * * * *
Może zacznę od zdjęć, które zrobiliśmy pod pałacem prezydenckim w niedzielę 11 kwietnia tuż po katastrofie samolotu prezydenckiego pod Smoleńskiem...
We wtorek tuż po świętach udało mi się sprzedać moją pierwszą metryczkę... pojechała do Miłoszka...

W związku ze sprzedażą zrobiłam drugą - tym razem dla dziewczynki...
Po świętach też dostałam dwie karteczki:
od Lucynki
sobota, 3 kwietnia 2010
Po długiej przerwie...
... wreszcie jestem. Trochę mi się nazbierało nowych haftów :0 dziecię mam grzeczne, więc mam czasami chwilkę na haftowanie :) najwięcej oczywiście na spacerkach. Ostatnio było go mniej, bo każdą wolną chwilę poświęcałam na sprzątanie... ale po świętach na szczęście już będzie lepiej :)
Może zacznę od drugiej i ostatniej kartki świątecznej, która poleciała do elishafciarki... taka z kurczaczkiem z podbitym oczkiem... bo mi się o dwie linijki za wysoko zrobiło :(
ale i tak jest słodki :)
ale i tak jest słodki :)
Ja też dostałam kartkę od Ani z Kłodzka....
Na razie jedyna, która dotarła na czas tj. przed świętami :0
* * * * *
Teraz nadal o ptaszkach - tyle że nieco większych i piękniejszych niż kurczaczki...


Niedaleko nas po ogródku (w którym każdej wiosny wychodzi z ziemi całe mnóstwo czerwonych tulipanów) chodzą sobie dwa pawie i jedna pani pawiowa. Któregoś razu jak przechodziłam z Julką akurat pan paw zechciał rozłożyć ogon - to chyba dla tej pani pawiowej która stoi obok...Na razie jedyna, która dotarła na czas tj. przed świętami :0
Teraz nadal o ptaszkach - tyle że nieco większych i piękniejszych niż kurczaczki...
* * * * *
Udało mi się zrobić kilka krzyżyków na moich biednych brzozach...

To dopiero końcówka drugiej części... ale jestem dobrej myśli...
No i na koniec moje monogramy...
Ten wczoraj został podarowany w prezencie urodzinowym mojej kochanej teściowej (która regularnie podczytuje mojego bloga)
A co do tych czterech mam pewne plany, ale o tym kiedy indziej...



Może zdjęcia nie są najlepszej jakości, ale trzeba oszczędzać dostępne miejsce...
TU możecie obejrzeć większe...
A tak już naprawdę na zakończenie ...
DZIĘKUJĘ ZA ŻYCZENIA
oraz
z okazji Świąt Wielkanocnych życzę Wam,
WESOŁYCH ŚWIĄT!!!!
Udało mi się zrobić kilka krzyżyków na moich biednych brzozach...
To dopiero końcówka drugiej części... ale jestem dobrej myśli...
No i na koniec moje monogramy...
Ten wczoraj został podarowany w prezencie urodzinowym mojej kochanej teściowej (która regularnie podczytuje mojego bloga)
TU możecie obejrzeć większe...
A tak już naprawdę na zakończenie ...
DZIĘKUJĘ ZA ŻYCZENIA
oraz
z okazji Świąt Wielkanocnych życzę Wam,
wszystkiego dobrego, smacznego jajeczka,
dyngusa mokrego, życia spokojnego,
uścisków moc i szczęścia szczerego
na tę Wielką Noc.
