Strony

poniedziałek, 11 października 2010

Kolejna metryczka i coś jeszcze...

Wczoraj wieczorem skończyłam kolejną metryczkę - dla Alexa...


Tym razem zrobiłam bez fastrygi dookoła haftu... ciekawe czy mamie Alexa się spodoba, czy będę dorabiała :) Poza tym znudziły mnie już te zielone ubranka... ciągle robię metryczki dla chłopców... czy dziewczynki w ogóle się nie rodzą?? Chyba muszę zmienić kolor ubranka do tej zielonej ramki na jakiś niebieski, albo czerwony...

A to prezent dla mojej chrześnicy Kasi - zamiast tego ślicznego misia, który będzie dla Julki :)


A to nasza Julka wędrująca po łóżeczku :)))))

5 komentarzy:

  1. Piękna metryczka! Julka jak zwykle przeurocza :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Piękne te Twoje metryczki ja też robię dla znajomych mam jednak zadanie trochę ułatwione bo tutaj we Włoszech kupuje się gotowe i tylko wyszywa Zapraszam na moją stronkę

    OdpowiedzUsuń
  3. Moj synunio tez takie wedrowki sobie po lozeczku urzadza :)

    OdpowiedzUsuń