Strony

poniedziałek, 10 września 2012

Troszkę lawendowo, troszkę wrzosowo... fiolet rządzi :)

Systematycznie pokazuje Wam moje zaległości krzyżykowe i nie tylko... Dziś padło na dekoracje :)

Jakiś czas temu ususzyłam sobie nieco lawendy z mojej plantacji...





No i w związku z tym zachciało mi się pachnącego woreczka... 


A przy okazji mały bukiecik sobie zrobiłam... 


Udało mi się też uskubać w lesie trochę pięknego wrzosu, który zdobi stół w salonie i parapet w kuchni... 
No i idealnie pasuje do ścian w salonie :)




 I pięknie pachnie...  lasem, jesienią... i długo się trzyma ... 
a do tego pogoda taka piękna, jesienna :) 

Tylko Julka ma karat i nie wiem czy nie gorączkę też... 

3 komentarze: