Strony

środa, 28 sierpnia 2013

Książki... książki... książki...

Wszystko, co zabrałam na urlop tj. TO, zostało przeczytane... 

Najpierw zabrałam się za "Pamiętnik" Sparksa... - przereklamowany według mnie... owszem piękna opowieść o miłości, smutna pod koniec, ale nie powaliła mnie na kolana i nie przeczytałam za jednym podejściem, choć była krótka... Ogólnie, fajna, polecam, ale bez rewelacji...

Potem, już na działce, wreszcie zabrałam się za "Klub samobójców" Koziarskiego... no i muszę powiedzieć, że dużo bardziej wciągająca i ciekawa niż ten "Pamiętnik"... i do tego jakże zaskakujące i nieoczekiwane zakończenie... bardzo polecam!! Dawno nie czytałam takiej rewelacyjnej książki...

Jednak za dużo mam nieprzeczytanych książek, bo zawsze mam problem z wyborem następnej pozycji do czytania... lubię sobie zmieniać style i rodzaje książek... tylko nigdy nie mogę się zdecydować na co mam zmienić... 

Teraz na stoliku przy łóżku położyłam sobie "Skazany za niewinność" Ryszarda Springera. 
Z opisu wynika, że fajne..


No i chwale się kolejną porcją nowych książek... podobno dobre...


5 komentarzy:

  1. Ha przydała by się książka pożegnanie lata albo powitanie jesieni. Oj ta pogoda - czuć jesień... Pozdrawiam i życzę miłej lektury.

    OdpowiedzUsuń
  2. Oj ja to wiecznie cierpię na brak czasu do czytania

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ja czytam w tak zwanym "międzyczasie" - chwilę przed snem, w samochodzie w czasie dłuższych podróży (nie da się niestety haftować)...

      Usuń
  3. "Moja Les" nie podobała mi się- to droga przez mękę była :/ Natomiast "Niebezpieczna zabawa" bardzo dobra pozycja- niedawno ją czytałam i trochę o niej napisałam na blogu książkowym.

    OdpowiedzUsuń