W sobotę nad ranem wyjeżdżamy :)))))))))))))
Wreszcie... W maju byliśmy tylko na chwilę na działce. W czerwcu, gdzie zawsze wyjeżdżaliśmy na tygodniowy urlop, nigdzie nie byliśmy. W lipcu, z powodu wejścia wżycie nowych zapisów dotyczących odpadów i braku możliwości wzięcia urlopu przez Męża, też nigdzie nie byliśmy...
A teraz wreszcie jedziemy... w nowe miejsce - do Krynicy-Zdrój.
Znalazłam taki fajny - przynajmniej ze zdjęć i opisu tak wyglądający - pensjonat "Osada nad Słotwinką"
Cena całkiem przystępna, domowe jedzenie, plac zabaw, baseny, duży ogród...
Zobaczymy, jakby co, podzielę się i ewentualnie polecę...
Będzie internet, więc będziemy w stałym kontakcie :)))
Niestety w okolicy nie ma zbyt wiele do zwiedzania (jak w przypadku Wisły, gdzie jest wszystko w kupie) bo tak jak patrzyłam na mapę, to same lasy i góry :)
W sumie to czego ja się spodziewam, ze jadąc w góry ich nie będzie??!!
W sumie to czego ja się spodziewam, ze jadąc w góry ich nie będzie??!!
Na pewno pojedziemy do Bardejowa - urocze słowackie miasteczko z pięknym kolorowym rynkiem :) i do Starego Sącza... i do Muszyny, do Tylicza, do Pownicznej-Zdrój, może do Szczawnicy... oby tylko te upały się skończyły...
***
Co do książek - to wczoraj skończyłam czytać "Jak z obrazka" Jodi Picoult...
Niby ciekawa książka, wciągająca, ale nie mogę powiedzieć, że rewelacyjna...
Zupełnie nie przypadł mi do gustu wątek Indian i bohater o imieniu Will! Nawet trochę mnie denerwował... Nie podobało mi się także, że książka zaczyna się od środka opowieści, a potem w jakiś sposób dowiadujemy się co było wcześniej i co potem... ale ogólnie szybko ja przeczytałam :)
I na pewno sięgnę po kolejne pozycje tej autorki...
Na urlop przygotowałam sobie "Pamiętnik" Sparksa i "Klub samobójców" Koziarskiego.
Zacznę chyba od "Pamiętnika", bo też podobno fajna książka...
oczywiście obowiązkowo zabieram haft - moje peonie! Tylko czy będzie czas na to wszystko...
Tymczasem zaraz przyjedzie Kasia z moim zamówieniem na SAL ZIMOWY!! I tak nie zacznę na razie, ale pomacam sobie chociaż to wszystko :) i pooglądam... Bo najpierw SKOŃCZĘ krasnale... dopiero potem zabieram się za SAL - żeby to nawet miało być w październiku...
Udanego urlopu życzę :) i pogody :))
OdpowiedzUsuńUdanego wypoczynku. :)
OdpowiedzUsuńA my właśnie w sobotę wracamy, może się miniemy na trasie :), a tu atrakcji pełno
OdpowiedzUsuńO Kochana! Po drodze mnóstwo atrakcji, a i w Krynicy sie mam nadzieje miło rozczarujecie. To moje rejony są i bedziemy w Krynicy w przyszłym tygodniu. Póki co po trasie masz moje Pippidoo czyli Tarnów ;) Odpocznijcie w nim bo warto. Wejdzcie na Rynek, zjedzcie dobra pizzę w Pizzerii Maranto na Wałowej. Nie pożalujecie, a odpoczynek sie przyda.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie
Beatko, życzę miłego wypoczynku. Hehehe wieki temu byliśmy z rodzinką na urlopie w Tyliczu. Miło wspominam te chwile
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Życzę udanych wakacji i dużo słońca:)
OdpowiedzUsuń