Witam, witam po długiej przerwie.
Czy u Was też taka piękna końcówka lata??!!
Byliśmy w weekend na działce, było gorąco, słoneczko pięknie świeciło, w niedzielę rano mgła i pięknie zamoczone pajęczyny!! Tylko grzybków brak, bo susza okropna.
I nawet w jeziorze się kąpaliśmy...
Niestety zapomniałam zabrać haftu. Zresztą pewnie i tak bym go nie tknęła, bo ostatnio tylko na wycieczki jeździ. Taki czas przyszedł. Książki czytam, rysuję, koloruję. Haft na razie mi się przejadł.
A jak już przy rysowaniu i kolorowaniu jestem, to pokażę kolejne strony mojego bujo na 2017 rok.
Pomału dobie rysuję wymyślam, co może mi się przydać w przyszłym roku w kalendarzu.
Szukam inspiracji na Pintereście, Instagramie i FB.
To kolejne dwie strony kalendarza miesięcznego.
A tu przymiarka do strony tytułowej STYCZNIA - malowana akwarelami ale takim beznadziejnym, grubym pędzelkiem. Tylko tak się zastanawiam, jak to by wyglądało, jakbym namalowała to bezpośrednio w zeszycie... Chyba mi się strasznie strona pomarszczy...
A tu wklejki do mojego obecnego kalendarza.
Tracker na wrzesień...
Teraz jest trochę wypełniony, ale szału nie ma.
plany podróżnicze,
...i wspomnienia sierpnia.
I dwie skończone kolorowanki - z lutego!!
I próby mandali...
XXX, gdzie jesteście???? Może już czas wrócić??