Obserwatorzy

DAWNO TEMU W PARYŻU MODNA DAMA UDAŁA SIĘ D MODYSTKI, ABY ZAMÓWIĆ NAKRYCIE GŁOWY - OSTATNI KRZYK MODY. MODYSTKA OWO NAKRYCIE WYKONAŁA ZUŻYWAJĄC 5 METRÓW WSTĄŻKI. KIEDY DAMA USŁYSZAŁA CENĘ, Z OBURZENIEM ZAWOŁAŁA: CO!!! 300 FRANKÓW ZA 5 METRÓW WSTĄŻKI??!! PANI CHYBA OSZALAŁA!! NA TO MODYSTKA KILKOMA SPRAWNYMI RUCHAMI ROZPRUŁA PIĘKNY CZEPEK, ZWINĘŁA WSTĄŻKĘ, PODAŁA OBURZONEJ DAMIE I POWIEDZIAŁA: ZAPŁATA JEST ZA MOJE UMIEJĘTNOŚCI I PRACĘ, WSTĄŻKĘ DAJĘ PANI GRATIS!!!

wtorek, 13 września 2016

Zabawy przedszkolaka - rysunki, kolorowanki i malowanki :)

Witam, witam po długiej przerwie. 

Czy u Was też taka piękna końcówka lata??!! 

Byliśmy w weekend na działce, było gorąco, słoneczko pięknie świeciło, w niedzielę rano mgła i pięknie zamoczone pajęczyny!! Tylko grzybków brak, bo susza okropna. 
I nawet w jeziorze się kąpaliśmy... 

Niestety zapomniałam zabrać haftu. Zresztą pewnie i tak bym go nie tknęła, bo ostatnio tylko na wycieczki jeździ. Taki czas przyszedł. Książki czytam, rysuję, koloruję. Haft na razie mi się przejadł. 

A jak już przy rysowaniu i kolorowaniu jestem, to pokażę kolejne strony mojego bujo na 2017 rok. 
Pomału dobie rysuję wymyślam, co może mi się przydać w przyszłym roku w kalendarzu. 
Szukam inspiracji na Pintereście, Instagramie i FB. 

To kolejne dwie strony kalendarza miesięcznego. 
 

I inne strony do wykorzystania przez cały rok.








A tu przymiarka do strony tytułowej STYCZNIA - malowana akwarelami ale takim beznadziejnym, grubym pędzelkiem. Tylko tak się zastanawiam, jak to by wyglądało, jakbym namalowała to bezpośrednio w zeszycie... Chyba mi się strasznie strona pomarszczy... 


A tu wklejki do mojego obecnego kalendarza. 

Tracker na wrzesień...
Teraz jest trochę wypełniony, ale szału nie ma.



plany podróżnicze,


...i wspomnienia sierpnia. 


I dwie skończone kolorowanki  - z lutego!! 


I próby mandali... 


XXX, gdzie jesteście???? Może już czas wrócić??

5 komentarzy:

  1. 0j, chyba masz bardzo dużo czasu wolnego :)
    fajnie

    OdpowiedzUsuń
  2. to akurat powstało w czasie weekend na działce :)

    OdpowiedzUsuń
  3. No właśnie! I dlatego uważam, że szkoda czasu na takie zeszyty - kolorujesz, planujesz i co? Tak naprawdę nic konstruktywnego nie powstaje, bo faktyczne prace leżą odłogiem :) Dlatego, zamiast bawić się w kolorowanki wolę w tym czasie wyszywać, czytać, kupować te naparstki.... zamiast tylko o tym pisać - bo z pisania nie ma nic :)

    OdpowiedzUsuń
  4. A tutaj można poczytać, co Pani Swojego Czasu sądzi o pseudodziałaniu:
    http://www.paniswojegoczasu.pl/zostan-pania-swojego-czasu/mapy-marzen-celow/

    OdpowiedzUsuń

Tłumacz

Archiwum bloga

Uszyj Jasia

Kołderki za jeden uśmiech