Obserwatorzy

DAWNO TEMU W PARYŻU MODNA DAMA UDAŁA SIĘ D MODYSTKI, ABY ZAMÓWIĆ NAKRYCIE GŁOWY - OSTATNI KRZYK MODY. MODYSTKA OWO NAKRYCIE WYKONAŁA ZUŻYWAJĄC 5 METRÓW WSTĄŻKI. KIEDY DAMA USŁYSZAŁA CENĘ, Z OBURZENIEM ZAWOŁAŁA: CO!!! 300 FRANKÓW ZA 5 METRÓW WSTĄŻKI??!! PANI CHYBA OSZALAŁA!! NA TO MODYSTKA KILKOMA SPRAWNYMI RUCHAMI ROZPRUŁA PIĘKNY CZEPEK, ZWINĘŁA WSTĄŻKĘ, PODAŁA OBURZONEJ DAMIE I POWIEDZIAŁA: ZAPŁATA JEST ZA MOJE UMIEJĘTNOŚCI I PRACĘ, WSTĄŻKĘ DAJĘ PANI GRATIS!!!

czwartek, 31 grudnia 2020

Nowy Rok się zbliża...


Moi kochani czytelnicy, wierni zaglądający i komentujący...


Z okazji  zbliżającego się wielkimi krokami Nowego Roku 2021

życzę Wam, aby był on lepszy niż ten, który się właśnie kończy! 

Żeby koronawirus sobie poszedł, albo przynajmniej zmniejszył zasięg swojego działania, 

żebyście byli zdrowi,

żebyście każdy dzień traktowali tak, jakby to był ostatnim dniem Waszego życia,

żebyście cieszyli się z tego co macie, a nie martwili tym, czego nie macie,

żebyście byli radośni, weseli i uśmiechnięci,

 żebyście nic nie odkładali na potem, na jutro, na przyszły miesiąc,

żebyście spełniali swoje marzenia, nawet te najbardziej szalone,

żebyście kochali i byli kochani 

i żeby zrealizowały się wszystkie Wasze plany, zamierzenia i pomysły!!


I tego wszystkiego życzę Wam ja - Beata :) znana też od niedawna jako BetiDO


No i nie przestawajcie do mnie zaglądać...

wtorek, 29 grudnia 2020

Ceramika w moim wydaniu

Będę monotonna teraz. Wszystko inne poszło w odstawkę, ciągle lepię, szkliwię
i zachwycam się tym co wychodzi. 
Dziś pokażę Wam kilka moich starszych prac, po których zostały mi tylko zdjęcia. 

Podłużny talerzyk z takim fajnym milusim liściem. 



Okrągły talerz ze ślicznym, błyszczącym klonowym liściem. 





Prostokątny talerzyk z pięknie błyszczącym liściem dębowym. Poszkliwiony jest tylko liść, reszta to surowa glina, lekko przyciemniona. Fajny efekt. 




A to takie serduszko, trochę się zlały szkliwa, ale w sumie wyszło fajnie. 



Kolejna porcja nowej, środowej ceramiki. 


Urocze dwa małe talerzyki na biżuterię w miętowym, matowym kolorze.
Fajny efekt przy błyszczącym szkliwie wypełniającym koronkę. 





A tu piękny kobaltowy kolor... 



Mały talerzyk z liścia olchy w pięknym brązowym, jesiennym kolorze.


Kilka drobiazgów... magnesy, broszki, zawieszki, guziczki.









Na razie tyle, żeby Was nie zanudzać.
Nie obiecuję, że w najbliższym czasie pojawi się coś nowego...
Co ja na to poradzę, że tak mi się to spodobało. 

Na koniec takie przesłanie...

piątek, 18 grudnia 2020

świąteczne wianki

Nie może być Świąt Bożego narodzenia bez wianków.  

A że ja lubię robić wianki, to kilka ich pokażę. 

Ten jest stary, ale lekko odnowiony. 

 

Drugi stary po odnowie biologicznej..


Tutaj taki mały zrobiłam, bo chciałam spróbować sił w makramie, ale za mało ucięłam sznurka  musiałam zakryć dziurę choinką. 


Ten cieniutki uwiłam z brzozowych witek...


A ten robiłam dla koleżanki.
Mnie bardziej podoba się w pierwszej wersji, ale ona chciała z czymś czerwonym...
Proszę bardzo - wedle życzenia. 



W przyszłym roku robę wianki na większą skalę, tylko muszę się do tego wcześniej przygotować :)

środa, 16 grudnia 2020

malowane brzozowe krążki i nie tylko

 Latem, będąc na działce, ucięłam sobie kilka brzozowych krążków. Nie wiedziałam, do czego je wykorzystam, ale były ładne, więc zabrałam je do domu.
Przeleżały jesień w szafce i na zimę przyszła na nich kolej.

Wpadłam na pomysł, żeby porobić malowane zawieszki na choinkę. Oczywiście szybko zaczęłam żałować, ze tak mało ich pocięłam, bo rozeszły się jak świeże bułeczki. 






A tu spakowane poszły w świat.




Namalowałam jeszcze takie dwie bombeczki...



Potem dostałam porcję świeżych brzozowych krążków, udało mi się je wysuszyć i dalej malowałam...


I maluję, bo mam sporo zamówień. 

poniedziałek, 14 grudnia 2020

Melduję się...

 Bardzo Was przepraszam za tak długą nieobecność. 

Moja nowa pasja (glina) i mój sklep z prezentami pochłaniają mi strasznie dużo czasu. 

Może zacznę od prezentu urodzinowego.
Dziękuję bardzo za życzenia. To już tyle lat...
Jednak szkoda trochę, że tak mało osób wpisało się w komentarzach. Czasami mam wrażenie, że niewiele osób zagląda na mojego bloga. Owszem ostatnio  nieco  go zaniedbałam, haftowania w postach jak na lekarstwo... Ale niestety, żeby dotrzeć do klientów, skupiam się na FB i Instagramie.
Blog niestety zszedł trochę na drugi plan. 

Ale losowanie przeprowadziłam.
Wzięłam także pod uwagę ostatni komentarz, który pojawił się po terminie. I tak ich mało było. 





I tak oto prezent wędruje do Agaty.
Zgodnie z obietnicą dorzucę coś z ceramiki. 

* * * * *

A teraz zabieram się za zaległości :(

Na początek zaległe naparstki, które trafiły do mojej kolekcji. 

ten naparstek kupiła mi córka koleżanki z pracy w Czarnogórze. 


Te dwa kolega z pracy przywiózł mi z Chorwacji - z rejonu, w ktory6m jeszcze nie byliśmy. 


A takie dwa zestawy francuskich naparstków upolowałam na allegro. Bardzo ładne są. 




Te z kolei upolowałam na Etsy - 10 krajów, których nie miałam w kolekcji.
Bardzo cenne, choć niezbyt urodziwe wszystkie. 


A to przesyłka, która mnie zszokowała - od Ani z Kłodzka. Spodziewałam się kilku, no może kilkunastu naparstków w podziękowaniu za różne drobiazgi z wiatrakami, które dla Ani kupowałam i wysłałam. A tu taka niespodzianka - tyle naparstków :O Niestety sporo z nich miałam, ale i tak mocno zasiliła moją kolekcję. 



Taki zestaw Mąż kupił mi na targu staroci. Niestety jednego nie ma,
ale może uda mi się kiedyś gdzieś znaleźć brakująca żonę. 


Chciałam się też pochwalić kolejnymi ceramicznymi wyrobami :) w tym również naparstkami.

Taka podstawka pod kadzidełko. 




Mydelniczka do łazienki. 




I takie dwa naparstki. 



Robię tez zwykłe, gładkie naparstki. Na razie produkuję, potem będę wypalać i szkliwić. 


Wszystko zrobione tymi rękoma ;)


Kolejne prace w kolejnym poście... Nie wszystko naraz ;)

Tłumacz

Archiwum bloga

Uszyj Jasia

Kołderki za jeden uśmiech