Latem, będąc na działce, ucięłam sobie kilka brzozowych krążków. Nie wiedziałam, do czego je wykorzystam, ale były ładne, więc zabrałam je do domu.
Przeleżały jesień w szafce i na zimę przyszła na nich kolej.
Wpadłam na pomysł, żeby porobić malowane zawieszki na choinkę. Oczywiście szybko zaczęłam żałować, ze tak mało ich pocięłam, bo rozeszły się jak świeże bułeczki.
Potem dostałam porcję świeżych brzozowych krążków, udało mi się je wysuszyć i dalej malowałam...
Bardzo fajny pomysł i piękne wykonanie. A jakimi farbami malujesz?
OdpowiedzUsuńakrylowymi, ale bez lakierowania, żeby było bardziej eko.
UsuńŚwietny pomysł i wykonanie :)
OdpowiedzUsuń