Obserwatorzy

DAWNO TEMU W PARYŻU MODNA DAMA UDAŁA SIĘ D MODYSTKI, ABY ZAMÓWIĆ NAKRYCIE GŁOWY - OSTATNI KRZYK MODY. MODYSTKA OWO NAKRYCIE WYKONAŁA ZUŻYWAJĄC 5 METRÓW WSTĄŻKI. KIEDY DAMA USŁYSZAŁA CENĘ, Z OBURZENIEM ZAWOŁAŁA: CO!!! 300 FRANKÓW ZA 5 METRÓW WSTĄŻKI??!! PANI CHYBA OSZALAŁA!! NA TO MODYSTKA KILKOMA SPRAWNYMI RUCHAMI ROZPRUŁA PIĘKNY CZEPEK, ZWINĘŁA WSTĄŻKĘ, PODAŁA OBURZONEJ DAMIE I POWIEDZIAŁA: ZAPŁATA JEST ZA MOJE UMIEJĘTNOŚCI I PRACĘ, WSTĄŻKĘ DAJĘ PANI GRATIS!!!

niedziela, 29 czerwca 2014

Wieści z Suwalszczyzny cz. V

Niestety wszystko co dobre, szybko się kończy.
Wczoraj po północy wróciliśmy z pięknej Suwalszczyzny do płaskiego Pruszkowa. Szkoda, będzie mi brakowało tych przepięknych krajobrazów.
Ale w przyszłym roku znowu się wybierzemy w tamte rejony...

Na szczęście zdjęć mam jeszcze sporo do pokazania, więc sobie powspominam. 
Dziś kolejna porcja z krótkich wycieczek. 

Stańczyki. W tej wsi znajdują się potężne wiadukty nieczynnej linii kolejowej Gołdap-Żytkiejmy. Wysokie na 36 m. Robią wrażenie, zwłaszcza jak się stoi na dole i patrzy w górze. 











A teraz uwaga! Quiz dla najbardziej spostrzegawczych! 
Czym różnią się te dwa zdjęcia...



Oprócz tego, że datą wykonania (2011, 2014)

Chyba nam Julka nieco urosła :)


A niedaleko wsi Kiepojcie są podobne akwedukty, tylko nieco mniejsze.




A na koniec znowu trochę xxx

Oprócz Żurawia zrobiłam dwa małe hafciki na lnie - na woreczki zapachowe.



A tak już zupełnie na zakończenie - bukiecik dla Was!!


Myślę, że jeszcze jakieś 2-3 posty będą ze zdjęciami. 
Mam nadzieję, że choć kilkoro z was z przyjemnością je ogląda :)

piątek, 27 czerwca 2014

Wieści z Suwalszczyzny cz. IV

Witam i przesyłam pozdrowienia znad jez. Hańcza. Po raz czwarty wrzucam mnóstwo pięknych zdjęć. Możecie nie oglądać, ale ja sobie sama kiedyś obejrzę i powspominam :)

Krótka wycieczka do Klasztoru Kamedułów w Wigrach. 
Oczywiście obowiązkowo wejście na wieżę. To jedno z niewielu czynności, na które Julka chętnie się godzi... A to już widoki z góry na klasztor i jez. Wigry. 


to moje dwa skarby :)







a to już na dole... strasznie wiało tylko. Chyba mnie nawet nieco zawiało na tej wieży, bo następnego dnia coś mnie bolało w okolicach szyi. 

A to pan zięba..



... i zebranie żurawi.




Niedaleko Wigier jest trasa Wigierskiej Kolei Wąskotorowej. Dwa lata temu jechaliśmy z Julką, ale była mała i nic nie pamięta. Teraz jej się bardzo podobało. 




A to widoczki z trasy











A takie cudeńko przysiadło na Julci czapce a potem na rączce. 



A na koniec, dla odmiany, postępy w haftowaniu mojego UFOkowego Żurawia :)



Tłumacz

Archiwum bloga

Uszyj Jasia

Kołderki za jeden uśmiech