Witajcie w ten cudny, ciepły i słoneczny poranek. Czyżby wreszcie przyszło prawdziwe lato??
Przede mną 10-12 h pracy :( No ale cóż zrobić...
Dziś pokażę wam nieco błyskotek, jakie ostatnimi czasy udało mi się zrobić.
* * * * * * *
W sferze krzyżyków niewiele się dzieje.
Ostatnio zrobiłam na lnie malutką literkę B na mały woreczek z suszonymi płatkami peoni. Oczywiście muszę go zszyć i doszyć koronkę, a do tego potrzebuję już maszyny.
Muszę dokończyć jeden samplerek, kupić ramkę na drugi, kupić wieszaczki do małych ramek, ramkę do jajka wielkanocnego też potrzebuję...
Na razie nie chce mi się zaczynać haftować nic dużego. W sumie nie mam zbyt dużo czasu.
Na szczęście zaczynają się MŚ w Brazylii więc może nieco pohaftuję na meczach :)
Do tego trochę poszyć by się przydało, bo na półki z materiałami nie mam gdzie nawet szpilki wcisnąć, tak napchane, a nic nie ubywa.... Pomysłów jak zwykle pełno, tylko czasu na realizację brak... Ach...
ZA ciepły i ZA słoneczny :(
OdpowiedzUsuńWszystkie prace piękne, ale chyba najbardziej podoba mi się ta broszka z koralikami :)
Na hafty też mało czasu, pracy sporo... przed chwilą wypełniałam dokumenty i kartki kleiły mi się do rąk :(
Wszystkie błyskotki cudowne :)
OdpowiedzUsuńNiestety tak to jest, że godzin w dobie mało, a dokupić się nie da :(
Bardzo ciekawią mnie te ozdóbki z resztek materiałów... :)Są bardzo oryginalne!
OdpowiedzUsuńNie próżnujesz :) Tyle wspaniałości ach...
OdpowiedzUsuń