Obserwatorzy

DAWNO TEMU W PARYŻU MODNA DAMA UDAŁA SIĘ D MODYSTKI, ABY ZAMÓWIĆ NAKRYCIE GŁOWY - OSTATNI KRZYK MODY. MODYSTKA OWO NAKRYCIE WYKONAŁA ZUŻYWAJĄC 5 METRÓW WSTĄŻKI. KIEDY DAMA USŁYSZAŁA CENĘ, Z OBURZENIEM ZAWOŁAŁA: CO!!! 300 FRANKÓW ZA 5 METRÓW WSTĄŻKI??!! PANI CHYBA OSZALAŁA!! NA TO MODYSTKA KILKOMA SPRAWNYMI RUCHAMI ROZPRUŁA PIĘKNY CZEPEK, ZWINĘŁA WSTĄŻKĘ, PODAŁA OBURZONEJ DAMIE I POWIEDZIAŁA: ZAPŁATA JEST ZA MOJE UMIEJĘTNOŚCI I PRACĘ, WSTĄŻKĘ DAJĘ PANI GRATIS!!!

sobota, 24 lutego 2018

bujo zimowy

Ups, znowu zaległości kalendarzowe... Ale ten czas szybko leci. W kółko muszę robić nowy miesiąc, niedawno zaczynałam nowy kalendarz, a tu już marzec za chwilę będzie trzeba nasmarować. 

A tymczasem zaległości ze stycznia...





I koniec stycznia...
Mamy już luty...






Zrobiłam też 4 dodatkowe strony. 

Książki, które pożyczam.


Strona ze słówkami chorwackimi...


Strona z książkami Sparksa i filmami nakręconymi na ich podstawie.


I ciąg dalszy moich wypocin... 


Może w następnym miesiącu się poprawię :)

piątek, 23 lutego 2018

środa, 21 lutego 2018

hafty komunijne czas zacząć - cz. I

W tym roku czekają nas 3 komunie, w sumie dwie, tylko jedna z nich podwójna, czyli jakby 3. 
Julki 12 maja, naszych dwóch chrześnic 19 maja. 
Na szczęście są rodzonymi siostrami i mają razem, bo inaczej musielibyśmy się rozdwoić. 

Poza tym mam dodatkowe dwa zamówienia na hafty komunijne (na szczęście małe), na haft ślubny na czerwiec no i chciałabym zrobić jakiś haft dla Julki pani na zakończenie III klasy, 
więc zaczęłam już robić hafty komunijne. 

Jeden już skończony, brakuje tylko napisów.  Drugi prawie skończony, ale nitki mi zbrakło... a zapomniałam w weekend iść do pasmanterii. Zaczęłam trzeci, ale tylko mam winogronka.
Może jeszcze jakieś zamówienie wpadnie do maja. 
Jak zrobię wszystko teraz, potem będę miała trochę czasu. 



Jeszcze dwa no i Juli jeden obiecałam. Skoro obiecałam, muszę zrobić. 
Niebawem zaczynam. Tylko muszę pokończyć, to co teraz robię, bo nie lubię za dużo naraz robić. Efekt jest taki, że niewiele przybywa wtedy. 

poniedziałek, 19 lutego 2018

różności dziś bedą

Witam, witam. 
Wiem, że niektórzy bardzo się stęsknili, 
ale jakoś tak czasu nie miałam ani nastroju na pisanie postów. 
Poza tym dużo się działo. Haftuję, czytam sporo, układaliśmy puzzle. 

Na początek pokażę zaległe naparstki...

Te kupiłam w Zakopanem...


... ten dostałam od mojej uczennicy z wycieczki do Dubaju. 
To mój pierwszy naparstek z tego kraju, więc radość jeszcze większa!!


Nazbierało się też zakupów z Aliexpress... co jakiś czas przychodzi paczuszka. 


A po feriach aż cztery na mnie czekały. 



Zbliżenie na taśmy :)


A to z Tigera!! Zobaczcie jaki czadowy zeszyt trafiłam. 
W sam raz na podróżownik :)



A na koniec nieco Mieczysława...

Jest bardzo higieniczny - dużo czasu spędza w łazience :)





Jak wróciliśmy z ferii i przywieźliśmy go od mamy, 
to ze dwie godziny spał w koszu z brudną bielizną. 




No i jak tylko przychodzi paczka z zooplusa, pilnuje jej i nikomu nie da dotknąć. 


Jak siedziałam z Julą w domu, układałyśmy puzzle, a w weekend wszyscy. Nawet Mietek pomagał, choć chyba więcej psuł, jak ślizgiem wpadał w matę...




Nie wiedziałam, że w jeden dzień można ułożyć puzzle z 1000 części... 

Na dziś tyle... kolejne posty wkrótce. Mam nadzieję. 

Tłumacz

Archiwum bloga

Uszyj Jasia

Kołderki za jeden uśmiech