W tym roku czekają nas 3 komunie, w sumie dwie, tylko jedna z nich podwójna, czyli jakby 3.
Julki 12 maja, naszych dwóch chrześnic 19 maja.
Na szczęście są rodzonymi siostrami i mają razem, bo inaczej musielibyśmy się rozdwoić.
Poza tym mam dodatkowe dwa zamówienia na hafty komunijne (na szczęście małe), na haft ślubny na czerwiec no i chciałabym zrobić jakiś haft dla Julki pani na zakończenie III klasy,
więc zaczęłam już robić hafty komunijne.
Jeden już skończony, brakuje tylko napisów. Drugi prawie skończony, ale nitki mi zbrakło... a zapomniałam w weekend iść do pasmanterii. Zaczęłam trzeci, ale tylko mam winogronka.
Może jeszcze jakieś zamówienie wpadnie do maja.
Jak zrobię wszystko teraz, potem będę miała trochę czasu.
Jeszcze dwa no i Juli jeden obiecałam. Skoro obiecałam, muszę zrobić.
Niebawem zaczynam. Tylko muszę pokończyć, to co teraz robię, bo nie lubię za dużo naraz robić. Efekt jest taki, że niewiele przybywa wtedy.
pamiątki zapowiadają się super
OdpowiedzUsuńprace zapowiadają się bardzo ciekawie, powodzenia
OdpowiedzUsuńBardzo ładne hafty. U mnie w tym roku też komunia starszego syna.
OdpowiedzUsuńPracowicie się zapowiada :) Trzymam kciuki!
OdpowiedzUsuńPodobają mi się hafciki a ja też mam bratanicy komunię więc też czeka mnie metryczka a wzór już mam wybrany
OdpowiedzUsuń