Obserwatorzy

DAWNO TEMU W PARYŻU MODNA DAMA UDAŁA SIĘ D MODYSTKI, ABY ZAMÓWIĆ NAKRYCIE GŁOWY - OSTATNI KRZYK MODY. MODYSTKA OWO NAKRYCIE WYKONAŁA ZUŻYWAJĄC 5 METRÓW WSTĄŻKI. KIEDY DAMA USŁYSZAŁA CENĘ, Z OBURZENIEM ZAWOŁAŁA: CO!!! 300 FRANKÓW ZA 5 METRÓW WSTĄŻKI??!! PANI CHYBA OSZALAŁA!! NA TO MODYSTKA KILKOMA SPRAWNYMI RUCHAMI ROZPRUŁA PIĘKNY CZEPEK, ZWINĘŁA WSTĄŻKĘ, PODAŁA OBURZONEJ DAMIE I POWIEDZIAŁA: ZAPŁATA JEST ZA MOJE UMIEJĘTNOŚCI I PRACĘ, WSTĄŻKĘ DAJĘ PANI GRATIS!!!
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą ptaki. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą ptaki. Pokaż wszystkie posty

czwartek, 25 czerwca 2020

Jestem

Witam wszystkich, którzy się za mną stęsknili... 
Mam nadzieje, że są takie osoby ;)

Coś dawno mnie tu nie było... Dużo się działo, ale niewiele w dziale "hand made". 
Wpadłam w wir szycia maseczek i na nic innego nie było czasu. 
Teraz się trochę uspokoiło, powstały jakieś hafty, przeczytałam jakieś książki (choć opornie mnie szło), były jakieś wyjazdy, przybyło mi kilka naparstków do kolekcji. 

Zaległości są spore, pomału będę wrzucać posty. 
Znajdą się takie z dawnych wyjazdów jeszcze, bo przejrzałam temat "turystyka" :O 

Zacznę może od działki. Pierwszy raz pojechaliśmy w kwietniu. 

Najpierw musieliśmy rozbić nasz obóz...




A to działka budząca się powoli do życia...






Zajęłam się wiosennymi przetworami...



Zrobiłam też lemoniadę z kwiatów mahonii...



 

I trochę wiosny na koniec. 



W maju znowu pojechaliśmy na działkę. Było już bardziej zielono...


 

 

 

A na Boże Ciało znowu pojechaliśmy na działkę... 
Miałam do zrobienia hafcik, i kawę piłam dobie co rano pod brzozą :)


I robaczek taki fajny przyleciał...


I chabry już kwitły w zbożu...


A to skutki całodniowego zbierania bursztynów na plaży, ale o tym będzie osobny post. 


Mieczysław też uwielbia jeździć na działkę...






Takie śliczne jajeczka znalazłam w lesie. 
Niestety szpak nie myślał jak budował gniazdko, bo było na wysokości kolan 
i następnego dnia jajeczek już w nim nie było. 


I to by było na tyle z działkowych wyjazdów. 
Nie mam ostatnio weny na posty :( Ale będę dodawać, nie martwcie się :)

wtorek, 16 czerwca 2015

Ptaszki na naszej działce

Witam!!!
Wreszcie udało mi się zgrać zdjęcia! Na 3 posty starczy :)

Na początek ptaszki, które udało mi się sfotografować na naszej działce. 
W tym roku jest ich wyjątkowo dużo. 
Pięknie śpiewają, aż przyjemnie dla ucha, wszędzie ich pełno, ciągle latają z robakami w dziobach. Zwłaszcza rano, jak się wstanie i cisza dookoła to ptasi śpiew słychać dookoła. 
Do tego kumkanie żabek... ach!!

Jak byliśmy w kwietniu, zrobiliśmy jedną i zreanimowaliśmy drugą budkę dla ptaków. Obie zawisły na brzozach. No i w jednej zadomowiły się szpaki. Jak mama-szpak przylatuje z robaczkami, to na chwilę rozlega się głośne skrzeczenie i piski, po czym robi się cicho... i tak co kilka-kilkanaście minut... 

Udało mi się uchwycić samca pleszki. 




A to dudek, który się zadomowił u sąsiada pod dachem... do nas przychodzi na posiłki... 
Mąż go upolował...





Mnie udało się upolować takiego malucha, który siedział wśród brzozowych gałązek...


A to pewnie jakaś mama-kwiczoł z robakiem w zębach :)



I na koniec świerszcz polny.



piątek, 8 maja 2015

Majówka

Witam.

Jestem, dla tych, co się nie mogli doczekać przede wszystkim ;) 
Zwłaszcza dla jednego mojego wiernego czytelnika :) 

Dziś nie będzie haftów... Żeby Was nie zanudzać różą, dziś będzie mnóstwo zdjęć. 
Spędziliśmy 5-dniową majówkę dni na działce. 
Pogoda była ładna, wszystko rośnie, kwitnie i cieszy oko. 

Na początek kwiaty... te, które kwitną w kwietniu, wczesną wiosną...
















Zrobiliśmy jedną budkę dla ptaków i jedną znalezioną w lesie naprawiliśmy. Ciekawe czy jakiś ptaszek jeszcze się w nich zadomowi. 




A to budka na drzewie u sąsiada, w której mieszka urocza czubatka.





A to inne ptaszki, które udało mi się sfotografować...

Trznadel


 



Pliszka siwa



Wróbelek




I jakiś chrząszcz... to biegacz ogrodowy (Carabus hortensis)
Znalazłam do jak grzebałam w lesie w ściółce. 

 

A na koniec Julia.




I po majówce :) 

Tłumacz

Archiwum bloga

Uszyj Jasia

Kołderki za jeden uśmiech