Witam wszystkich :)
Urlop skończony, czas wracać do szarej, acz wiosennej rzeczywistości :)
Dziś pokażę metryczkę, którą zaczęłam dawno temu, ale idzie mi bardzo opornie.
Jest to metryczka dla mojego bratanka, który już niebawem skończy 2 miesiące :)
Nie mam ostatnio weny na haftowanie, za to przeczytałam już 9 książek w tym roku :)
Tak niestety mam... różne fazy na różne przyjemności.
A najgorsze jest to, że lada chwila rodzi się kolejna dzidzia - tym razem u chrześniaka Męża.
Wzór już wybrany, tylko z zaczęciem gorzej :(