Obserwatorzy

DAWNO TEMU W PARYŻU MODNA DAMA UDAŁA SIĘ D MODYSTKI, ABY ZAMÓWIĆ NAKRYCIE GŁOWY - OSTATNI KRZYK MODY. MODYSTKA OWO NAKRYCIE WYKONAŁA ZUŻYWAJĄC 5 METRÓW WSTĄŻKI. KIEDY DAMA USŁYSZAŁA CENĘ, Z OBURZENIEM ZAWOŁAŁA: CO!!! 300 FRANKÓW ZA 5 METRÓW WSTĄŻKI??!! PANI CHYBA OSZALAŁA!! NA TO MODYSTKA KILKOMA SPRAWNYMI RUCHAMI ROZPRUŁA PIĘKNY CZEPEK, ZWINĘŁA WSTĄŻKĘ, PODAŁA OBURZONEJ DAMIE I POWIEDZIAŁA: ZAPŁATA JEST ZA MOJE UMIEJĘTNOŚCI I PRACĘ, WSTĄŻKĘ DAJĘ PANI GRATIS!!!

piątek, 27 lutego 2009

Głównie echa komentarzy

Jeżeli chodzi o hafty, to wczoraj niewiele zrobiłam... dopiero po 18.00 wróciłam do domu, musiałam zrobić na jutro obiad, poopłacać rachunki i dopiero potem miałam chwilę, żeby pohaftować. Po raz kolejny zaczęłam haftować kapcie :) Wzięłam większy kawałek kanwy, odpowiednio umocowałam go na tamborku, ale niestety zrobiłam tylko malutki kawałek, nawet nie widać, żeto kapcie. Przez mój ciągły ból karku nie mam za bardzo na nic ochoty. Ale idzie weekend, więc może trochę nadrobię.

A teraz komentarze do komentarzy....

wanilia39 - z wielką przyjemnością prześlę ci schemat, tylko poproszę o maila

nerula - bardzo dziękuję za miłe słowa... te kapcie które zrobiłam są malutkie...max 5x5 cm więc wydaje mi sięże na ten cel, o którym piszesz się nie nadadzą :) ale dzięuję za radę :)

elishahafciarka - nie łamię się, ale wkurzyłam mnie bezradność...no bo co ja mogłam wtedy zrobić... tylko sobie troche potupałam w podłogę ze złości i tyle :) jak chcesz to schemat moge ci przesłać - ma rewelacyjne kolory :)

myszka0106 - kurczaczek jest jeszcze nie skończony, dlatego nie ma backstitchy :) w efekcie końcowym będzie miał trochę pierza :)

agagalas - niestety nie mam już tej listy z parami konkursowymi, więc nie mogę sprawdzić. Jakbyś mi napisała maila z informacją do kogo wysłałaś paczkę, to może uda mi się to jakoś sprawdzić :) (bbzielinska@poczta.onet.pl)

malina-gb - schemacik już wysłałam, życzę miłęgo haftowania... ja haftuje na aidzie 16, niewielkich rozmiarów wychodzi haft, wydaje mi się, że na 14 byłoby lepiej :) ale to kwestia gustu..

april79 - tez nie lubie prucia...ja juz nie raz prułam i wiem co się wtedy czuje - głównie złość i bezradność... no ale jak trzeba to trzeba... ja zawsze sobie wtedy myślę ile bym podczas tego prucia zrobiła nowych krzyżyków i to mnie jeszcze bardziej denerwuje :( a schemat już wysłany :0 życzę miłego haftowania :)

czwartek, 26 lutego 2009

Nowe hafciki i wielki pech :(((

Może zacznę od rzeczy miłych i przyjemnych...

Wczoraj skończyłam wreszcie ten kwadracik kołderkowy... pozostaje tylko go uprać i wyprasować i może lecieć do kołderkowa... Bardzo mi się podoba efekt końcowy... lubie hafty z dużą ilością backstitchy, one wtedy są takie wyraziste :)

Potem zrobiłak kawałek kurczaczka... teraz nawet trochę go przypomina... i nawet może biegać, bo mu nóżki zorbiłam.

Potem stwierdziłam, że już mi się nie chce dłubać kurczaczka i wezmę się za kolejny haft z mojej listy planów. Miałam juz przygotowany kawałek kanwy, mulinki, wzór, wszystko gotowe w koszulce czekało na haftowanie.

Hafcik ten bedzie wisiał w przedpokoju na ściane naprzeciw drzwi wejściowych... żeby był widoczny dla każdego kto będzie do nas wchodził :) No i zabrałam się za haftowanie jednej pary kapci... tej środkowej na dole.

No i niestety...ja już je zrobiłam, a zrobienie ich zajęło mi ze dwie godziny... to się okazało że kanwę ustawiłam sobie w druga stronę...czyli nie haftowałam ich po długości tylko po szerokości kanwy :(((((((((((((((((((((((((((((((( Dlatego pod koniec haftowania wydawałami się taka dziwnie mała... Jednym słowem tyle pracy na marne... niby zmieszcza sie dwie pozostałe pary z ramką, ale zostanie po bokach może ze 2 cm kanwy... MASAKRA!!!!!! A takie śliczne te kapcioszki wyszły....Więc nie pozostaje mi nic innego jak wziąć większy kawałek kanwy i zrobić jeszcze raz... zaczne tym razem od innej pary, a tą co już zrobiłam raz, zrobię na samym końcu :((((( Chyba za bardzo się cieszyłam tym nowym haftem...

Te kapcie najwyżej wytnę i włożę do malutkiej rameczki :) No bo pruć mi się nie chce... zreszta szkoda... bo naprawdę słodkie wyszły - jak cukiereczki :)

Dziś jest kolejny mecz, więc może wydłubię nową parę na nowej, większej kanwie :) tylko zanim zacznę, trzy razy sprawdzę, czy dobrze mam kanwę ułożoną..... ach!!! Co za pech!!

środa, 25 lutego 2009

Taki sobie wpis...

Wczoraj wysłałam kolejna paczuszkę z niespodzianką...tym razem do meliar. Dziś zamierzam wysłać następną... Zostały mi jeszcze dwie, które w dużej cześci mam już przygotowane :)

... Szkoda tylko że ja dostałam niespodzianki od 3 osób, zamiast od 6, no ale mają jeszcze trochę czasu ;)

W moich haftach nic nie przybyło...wczoraj spędziłam na kanapie miły wieczór ostatkowy z Moim Skarbem... igiełki nawet nie tknęłam, za to zrobiłam sałatkę z tuńczyka :)

I tak od wczoraj zastanawiam się nad jedną rzeczą... otóż ostatnio robię hafty ciągle dla kogoś... a to kwadraciki, a to jakieś zaległe konkursy, a to kartki, ściereczki, itp... a moje hafty czekają... tak chyba być nie może. Oczywiście robienie haftów dla innych również sprawia mi ogromną przyjemność, zwłaszcza jak otrzymuję miłe słowa podziękowania i zachwytu, ale chyba muszę z tym skończyć i skupic się na haftach, które zaplanowałam w przysżłości do wykonania. Jak każda hafciarka, jest ich baaardzo dużo a czasu jak zwykle mało! Zamiast przygotowywać takie drobne pierdółki, muszę skupić się na moich planach!! Oczywiście nie obędzie się dla prezentów dla innych, ale będą tylko te niezbędne!!Przecież na zrobieniu jakiejś kartki, czy innego maleństwa, przygotowaniu paczki, lub innych związanych z tym czynności traci się tyle czasu... a mi też się coś od tego haftowania należy... Nie pamiętam kiedy ostatnio, oprócz 1/3 brzózek, zrobiłam coś dla siebie :(

Tak więc koniec z konkursami, zabawami, dokończę wysyłke tego w co się wplątałam i będę się zajmowała wyłącznie moimi pracami. Mam tyle niedokończonych haftów, tyle nowej kanwy, tyle pustych ścian, tyle wzorów leży i patrzy na mnie błagalnym wzrokiem :) a ja muszę się im opierać bo ciągle mam coś innego do zrobienia!! A kwadracik kołderkowy jeden na kwartał!!

Mam nadzieję, że wytrwam w moim postanowieniu jakiś czas!! Przynajmniej do wakacji, bo potem będe miała trochę więcej czasu!!

I proszę na mnie nakrzyczeć, gdyby pojawiły się jakieś chęci zrbienia czegoś innego albo wzięcia udziału w jakimś konkursie :)

wtorek, 24 lutego 2009

Efekty wieczornego dłubania

Wczoraj wieczorem, podczas gotowania zupki prawie skończyłak kwadracik dla Maćka. W sumie, gdybym nie wymyśliła jeszcze piłek na każdym rogu, to byłby już skończony. Tylko trochę mały wyszedł i muszę go jakąś ramką powiększyć :) No i sobie wymysliłam, że na każdym rogu zrobię małą piłeczkę, tylko nie wiem co pomiędzy tymi piłkami możnaby zrobić... no bo tak pusto będzie... Może ktoś ma jakiś pomysł??
|
kwadracik dla Maćka
Tak myslałam, że może jakiś napis, albo literki alfabetu w koło...
A tak w ogóle to chyba zapomniałam pokazać karteczki walentynkowej, która w Zakopanem dostał Mój Skarb :) Jak otworzył kopertę to usłyszałam po chwili: "ale śliczna!!" No!! To mi się podoba :)
To jest ta kartka, której niestety nie mogłam pokazać w moim konkursie, bo było za wcześnie... druga pojechała do eltei :) Jej też sie podobała.
Wczoraj też zrobiłam mały projekt jajeczka wielkanocnego...


Zdjęcie jest mało wyraźne, ale kontury widać. Zamysł jest taki, że każde jajo bedzie dwukolorowe, albo dwuodcieniowe z wąskimi przerwami, obwiedzione złotą nitką :) Oczywiście jeśli chciecie, to możecie śmiało korzystać z tego wzoru :)

poniedziałek, 23 lutego 2009

Weekend obfity w nowe hafciki...

Przez miniony weekend zrobiłam więcej niż przez ostatnie dwa tygodnie - z urlopem włącznie :) Ale należy się tylko cieszyć :) Powoli realizuję swoje plany i to najważniejsze!! Mam jeszcze miesiąc....a niewiele mi zostało, z tego co sobie wymyśliłam do zrobienia na pierwsze trzy miesiące roku :) Najgorsze jest to, że na następne trzy miesiące mam tego duuużo więcej :)

No ale zacznę od początku... najpierw skończyłam kolejną - trzecią juą myszkę...

Niestety, i mam nadzieję, że Ania nie bedzie na mnie bardzo zła... myszka mi się przesunęła o kawałek w prawo... ale zauważyłam to dopiero jak robiłam narty... no i nie chciało mi jej pruć... taka śliczna wyszła :) Ale w sumie razem to chyba nie wygląda źle, jak się tak patrzy na całość...

Ponadto zapisałam się na kolejny kwadracik kołderkowy na kołderkę nr 714 dla Maćka.Tego kwadracika nie było w moich planach...ale nie mogłam się powstrzymać :) Do 6 marca musi dotrzeć do Eny... więc muszę się pospieszyć... na razie wygląda tak :)

Nie mogłam się powstrzymać przed zrobieniem trochę backstitchy... w sumie to tylko misio mi został do zrobienia :) Może w tym tygodniu skończę i wyślę...

No i zaczęłam przygotowania do świąt...czyli hafciki na kartki... na początek coś z drobiu :) :)

No i to tyle ... nie wiem czy w tygodniu będę miała czas na postawienie jakiegoś krzyżyka :)

piątek, 20 lutego 2009

Znowu Candy ... i znowu nic nie wygram :(

Ja to nie mam szcześcia w konkursach, zabawach itp. Nigdy nie udało mi się nic wygrać... ale chyba tak musi być...nie możnamieć za dużo szcześcia na raz...
Zapisałam się na kolejne candy... ale w sumie nie wiem po co... i tak nic nie wygram, bo mnie nikt nie wylosuje... los z moim nickiem schowa się w najdalszy kąt i nikt go nie zauważy... no ale trudno...
A może tym razem mi sie uda... :) Wejdźcie na blog Moje robótki ręczne... tam jest kolejne Candy :)

czwartek, 19 lutego 2009

PONOWNY APEL O POMOC DLA HAFTUJĄCYCH DZIECI!!

Ponownie apeluję do wszystkich, które jeszcze o mojej akcji nie słyszały, o pomoc w postaci i przyborów do haftowania dla dzieci z Domu Dziecka w Kowalewie. Więcej szczegółów TU!

Wierzę w wasze dobre serduszka i chęć niesienia pomocy innym!!

Bardzo dziękuję tym, które już zadeklarowały swoją pomoc...

i tym, które w najbliższym czasie się dołączą!!

środa, 18 lutego 2009

Pourlopowo :) bezkrzyżykowo :(

Wróciliśmy... ciężko się było rozstać z górami... ale w czerwcu znowu pojedziemy... to już niedługo - szybko zleci :)

Może zacznę od Zakopanego... jak przyjechaliśmy przywitała nas niemalże wiosna i resztki śniegu... nawet deszcze w niedzielę padał... ale wieczorem nagle się ochłodziło i zaczął syopać snieg... no i tak sypał z małymi przerwami i ze zmienną intensywnością do niedzieli, z krótką przerwą we wtorek rano na słonce, a od środy bez przerwy, dzień i noc, z nieba leciały wielkie płaty śniegu i wszystko pokryło się białym, mięciutkim i puszystym puchem!! Tyle sniegu to chyba nigdy nie widzieliśmy!! Niestety taka pogoda uniemożliwiała nam np. zdobycie Kasporowego Wierchu (kolejką oczywiście) oraz Morskiego Oka, bo po co się męczyć dwie godziny żeby zobaczyć oprócz ogromnej warstwy śniegu, chmury dotykające i tak zamarzniętego stawu.

Ponadto sypiący ciągle śnieg przeszkadzał nam trochę w szlaństwach na stoku, bo nie mielismy gogli, ale i tak wyjeździliśmy sie za wszystkie czasy... a w przerwach pomiędzy opadami śniegu odwiedziliśmy dwie dolinki: Strążyską i Kościeliską i przeszlismy kawałek pasmem Gubałówki - od kolejki linowo-terenowej do krzesełkowej na Butorowym Wierchu. No i na kuligu w Dolinie Chochołowskiej!! Ale to było w piątek, kiedy snieg w najlepsze sypał!!

A teraz troszkę zdjeć... na początek Gubałówka...

... i Dolina Strążyska...

... zabawy na górce na jabłuszkach... przednia zabawa :)

... Dolina Kościeliska...

... zabawy w białym puchu ...

... no i kulig... a po kuligu kolacja w karczmie i zabawa przy śpiewie góralskiej orkiestry :)

...a oto co zajmowało nam większa część czasu....

Na razie tyle... jak jeszcze znajdę coś ładnego, to pokażę :)

A teraz podzielę się z wami miłą niespodzianką, która dostałam od Eltei :))Wczoraj dostałam niewielkich rozmiarów list, którego zupełnie sie nie spodziewałam...a w środku same cuda; woreczek, igielnik, karteczka, dwie pocztówki z Gdańska i miły liścik :) a wszystko to w kolorach torebki i serduszka, które dostałam od Eltei wcześniej...

Bardzo dziękuje Ci za super niespodziankę a zwłaszcza za miły, ręcznie napisany liścik!!!!!!!!!!!! Oczywiście będe musiała się odwdzięczyć :) Cieszę się, że podobały Ci się moje prezenty (za najładniejszą wg mnie pracę konkursową)... w sumie to mogę już je pokazać:

moja praca konkursowa - kartka walentynkowa, mój pierwszy igielnik (troche koślawo wyszedł) i ściereczka ozdobiona trzema domkami-dżemikami :0

Większe zdjęcie igielnika, ściereczki i kartki można zobaczyć tu i tu.

Przed wyjazdem wysłałam też kilka paczuszek z niespodziankami do osób, które brały udział w moich małych konkursikach PIF. Dwie osoby na blogu już chwaliły się tym co dostały, więc mogę i ja pokazać co wysłałam :)

Pierwsza paczka była dla Justyny z blogu Robótki Maleństwa... ups...chyba brakuje cukiereczków ...

Druga paczka była dla magdy z blogu Magdakoryzma... ups... też chyba brakuje cukiereczków... to akurat był prezent w losowaniu konkursowym :)

Nie wiem jak pozostałe osoby- czy otrzymały juz paczki...na razie nie mam żadnej informacji... więc nie umieszcza zdjęć, żeby nie popsuć niespodzianki :)

Będąc w górach wysłałam kilka kartek... oto jedna z nich :) którą otrzymała Aga Galas...

Co do haftów... to przez cały pobyt w Zakopanem niestety nie tknełam igły... jakoś nie było na to czasu...

I to by było na tyle... na razie oczywiście... bardzo dziękuję za miłe komentarze i liczne odwiedziny :)

piątek, 6 lutego 2009

URLOPIK!!

Dziś wyjeżdżamy do Zakopanego !!!!!
Więc jakiś czas (całe 9 dni) nie będzie żadnych wpisów. Mam nadzieję, że jakiś hafcik w międzyczasie powstanie :) Już leży spakowany w torbie :) Tylko czy czas będzie, bo stoki i dolinki już wołają :)

Do zobaczenia :)

czwartek, 5 lutego 2009

Nowy konkurs...

...ale tym razem nie u mnie :) tylko u frezji189 na jej blogu Robótkowe różności...i nie tylko. Dawno żadnych konkursów nikt nie ogłaszał ;)


A w ogóle to bardzo Wam dziękuję za przyłączenie się do mojej akcji niosącej pomoc... Rozgłaszajcie to wśród innych znajomych hafciarek :) Im więcej osób się dowie, tym więcej niespodzianek dostaną dzieciaki :)
Wiedziałam, ze mogę zawsze na was liczyć!!

No i po raz kolejny zapisałam się na Candy... tym razem u Lucynki :) Nie liczę na nic nadzwyczajnego... nigdy nic nie wygrałam, no ale może tym razem sie uda :)

środa, 4 lutego 2009

PROŚBA O POMOC :)

Moje drogie koleżanki!!! Zwracam się do Was z prośba o pomoc, bo wiem, że macie wielkie serca!

Już po krótce pisze, o co chodzi. Jak wiecie w sierpniu bierzemy ślub. W związku z tym wymyślilismy, ze zamiast kwiatów będziemy chcieli coś, co można sprezentować dzieciom w Domu Dziecka. No więc zaczęłam szukać odpowiedniej placówki, która nie lezy w okolicach Warszawy i zechce przyjąć taka pomoc. No i znalazłam Dom Dziecka w Kowalewie (niedaleko Iławy). Napisałam do nich maila z zapytaniem czy byliby zainteresowani taką forma pomocy i spytałam czy jest cos konkretnego, co potrzebują. Pani Dyrektor napisała, że z uwagi na to, że mieszkają w małej wiosce, a wiele dzieci jest uzdolnionych plastycznie i lubi malowac, rysować i wykonywac inne prace ręczne, chętnie przyjeli by własnie takie przybory do malowania, rysowania itp. Oczywiście zagadnęłam Panią Dyrektor o haftowanie, czy dzieci umieja haftować, czy bym mogła do nich kiedyś pojechać i z nimi pohaftować, itp. Napisała do mnie jedna Pani - wychowawczyni - która prowadzi tam kółko haftu krzyżykowego. Oczywiście dzieci haftują, te starsze, które haftowały, odeszły, teraz nowe się uczą i chętnie by skorzystali z pomocy obejmującej przybory do haftowania.

No więc apeluję do was, zapalonych hafciarek, o wsparcie dzieci z Domu Dziecka w Kowalewie.

Tak sobie pomyślałam, że każda z nas mogłaby w jakiś sposób wspomóc dzieciaki, wysyłając im paczkę z muliną, kawałkiem kanwy, igłami, jakimiś wydrukowanymi wzorami, gazetką, tamborkiem czy czymkolwiek innym, co jest niezbędne do haftowania. Dzieci, ze względu na ograniczone finanse, to oczywiste, haftują Ariadną. Nie musi to być nie wiadomo jak bogata i obfita w zawartość paczka. Niech każdy wyśle chociaż kilka pasemek muliny, czy kawałek kanwy z igłami... To już będzie coś. Jest nas tu dużo... a każda pomoc się liczy.

Ja liczę na was... wiem, że macie dobre serduszka, i zrobienie takiej paczuszki nie będzie dla was problemem...Tylko pamiętajcie, że to haftują dzieci, część z nich się dopiero uczy...

Jeśli ktoś bybły chętny do udzielenia pomocy, podaję adres

Dom Dziecka w Kowalewie

Kowalewo 79

06-522 Kowalewo

wtorek, 3 lutego 2009

Myszka 03. cz. 1

Wczoraj zaczęłam trzecią myszkę z zabawy Roun Robin... Myszka jedzie sobie na nartach...jest mi bardzo bliska, bo ja też niedługo będę tak jeździć :) Aploch robi krzyżyki odwrotne do moich, ale bardzo dobrze mi się haftuje w druga stronę...może dlatego, że kiedyś też w drugą strone haftowałam... ja jestem leworęczna, więc moje półkule mózgowe są nieco inaczej rozwinięte niż większości osób praworęcznych... może im wszystko jedno w którą stronę robią krzyżyki ;) W każdym razie musiałam tylko pilnować się przy stawianiu pierwszego półkrzyżyka w odpowiedznią stronę a potem już szło doskonale :) Niestety w trakcie haftowania musiałam wieszać pranie, doglądać zupki i zrobić pastę z jajka, więc tylko tyle wyszło...

A co do wyjazdu do Zakopanego to zapomniałam Wam sie pochwalić, że już umówiłam się z Mirką z Magii Krzyżyków na kawę. Ona też się bardzo ucieszyła jak się dowiedziała :) Może jeszcze któraś z Was mieszka w okolicy i zechciałaby się do nas dołączyć??
Do tej pory poznałam dwie blogowe koleżanki :) teraz będzie trzecia :)

Dziś wysyłam niespodziankę dla Justyny z Robótek Maleństwa :) Mam nadzieję, że choć trochę jej się spodoba :)

Wczoraj zrobiłam sobię liste planów robótkowych na II kwartał br. Trochę tego się nazbierało...ale myślę, że jeszcze w tym kwartale sporo zrobię z tej drugiej listy, bo realizowanie dotychczasowych planów idzie mi w miarę dobrze... jest początek lutego a na liście zostało mi zaledwie 3 czy 4 rzeczy do zrobienia...tylko zastanawiam się na haftem, który zabiore w góry... zawsze jak jeżdziliśmy nad morze , brałam obowiązkowo haft z morskim motywem... ale teraz chyba wezmę jeden z zaplanowanych :) Co prawda wątpie, żebym miała czas na haftowanie...no ale może chwilka każdego dnia się znajdzie :)

No chyba że ktoś ma jakiś haft z Giewontem albo innym górskim motywem :)

Wieści wczesnoprzedślubne

Na nauki jeszcze się nie zapisaliśmy... jakos tak nie było czasu pójść na plebanie, chociaz prawie pod nosem jest...

Niestety ks. Mariusz nie udzieli nam ślubu :( bo w tym czasie ma urlop... na 1% może coś się zmieni, ale na 99% nie :((( Bardzo żałuję, bo bardzo go lubiliśmy... no ale cóż...

Wczoraj byliśmy u takiego znajomego pana pogadać na temat wynajęcia sali niedaleko kościoła, w którym będziemy brali ślub... miało być małe przyjęcie na świezym powietrzu...ale jak rodzice się dowiedzieli, to zaczęli marudzić, dlaczego nie w sali... no więc wczoraj naszą krótką listę rozszerzylismy do 58 osób... jak chcą płacić za przyjęcie to proszę bardzo... lista i tak jest bardzo okrojona... gdybyśmy chcieli zaprosić wszystkich z rodziny + znajomych, to wyszłoby ze 3 razy więcej... i tak na naszej liście jest kilkoro znajomych... musi być trochę młodych, żeby miał się kto bawić... nie mamy zamiaru zapraszać tylko starych cioć i wujków, którzy będą tylko siedzieć przy stole i jeść, a przed północą bedą kombinowac jak tu się zmyć do domu.To ważny dzień i nie tylko z rodziną chcielibyśmy go spędzić...

Dostaliśmy przykładowe menu ślubne, teraz musimy przedyskutować z rodzicami czy za to wszystko zapłacą (150 zł/os z możliwością modyfikacji dań). Jak by nie było trochę kasy wyjdzie.. Do tego jakiś DJ, alkohol, tort, chociaż tortu może nie być...... Jak chcą imprezę to proszę bardzo...

poniedziałek, 2 lutego 2009

UWAGA!! UWAGA!! KONKURS ROZSTRZYGNIĘTY!!

Z WIELKĄ PRZYJEMNOŚCIĄ PRAGNĘ OGŁOSIĆ WYNIKI KONKURSU... ALE ZANIM TO NASTĄPI, PARĘ SŁÓW WSTĘPU...

Swoje głosy oddały 72 osoby :)
Niestety 4 punktów od reni9721 nie mogłam zaliczyć, bo były dla pracy, której nie ma...ja wróżką nie jestem, a renia9721 nie zareagowała na mój komentarz...
Żadna praca nie pozostała bez punktu... jest kilka prac na równorzędnych miejscach :)

Ale może przejdę do wyników :))))))))

I MIEJSCE i wynik 142 PKT

dla pracy nr 2 autorstwa edy-1

II MIEJSCE i wynik 124 PKT

dla pracy nr 26 autorstwa naszej.zuzi

III MIEJSCE i wynik 90 PKT

dla pracy nr 15 autorstwa elzusi

IV MIEJSCE i wynik 86 PKT

dla pracy nr 7 autorstwa aneladgam

V MIEJSCE i wynik 74 PKT dla prac

nr 13 autorstwa zawsze-kruszki oraz

nr 31 autorstwa eltei

VI MIEJSCE i wynik 65 PKT

dla pracy nr 4 autorstwa moteczka

VII MIEJSCE i wynik 60 PKT

dla pracy nr 3 autorstwa moni0103

VIII MIEJSCE i wynik 43 PKT

dla pracy nr 30 autorstwa agigalas

IX MIEJSCE i wynik 36 PKT dla prac

nr 8 autorstwa agi1-9791 oraz

nr 27 autorstwa gazynii

X MIEJSCE i wynik 30 PKT

dla pracy nr 29 autorstwa ahanutka

XI MIEJSCE i wynik 28 PKT

dla pracy nr 20 autorstwa splocika

XII MIEJSCE i wynik 25 PKT

dla pracy nr 17 autorstwa aggaw73

XIII MIEJSCE i wynik 20 PKT

dla pracy nr 21 autorstwa merylu

XIV MIEJSCE i wynik 18 PKT

dla pracy nr 10 autorstwa giepe69

XV MIEJSCE i wynik 17 PKT

dla pracy nr 5 autorstwa tayton

XVI MIEJSCE i wynik 14 PKT

dla pracy nr 24 autorstwa monicji65

XVII MIEJSCE i wynik 13 PKT

dla pracy nr 11 autorstwa jeniulki

XVIII MIEJSCE i wynik 12 PKT

dla pracy nr 32 autorstwa ann_margaret

XIX MIEJSCE i wynik 11 PKT dla prac

nr 12 autorstwa zwergdani1 oraz

nr 22 autorstwa kini_1979

XX MIEJSCE i wynik 9 PKT

dla pracy nr 18 autorstwa maknety

XXI MIEJSCE i wynik 8 PKT dla prac

nr 19 autorstwa bebezet oraz

nr 23 autorstwa meririm

XXII MIEJSCE i wynik 7 PKT

dla pracy nr 1 autorstwa magdykoryzmy

XXIII MIEJSCE i wynik 5 PKT dla prac

nr 6 autorstwa renuli-30 oraz

nr 9 autorstwa panett

Wszystkim serdecznie gratuluję i dziekuję za udział w konkursie :)
Mam nadzieję, że dobrze się bawiłyscie :)

Od tej pory można się obdarowywać niespodziankami, jeśłi ktoś jeszcze tego nie zrobił...

Mam jeszcze dwie informacje:

autorka pracy nr 26 otrzyma od ahanutka ręcznie wykonaną niespodziankę :)

autorka pracy 31 otrzyma ode mnie ręcznie wykonaną niespodziankę :)

Jeśli gdzieś się pomyliłam, to z góry przepraszam. Proszę w razie czego pisać... to poprawię.

Efekty weekendowej pracy

Tyle mam do pokazania, ze nie wiem od czego zacząć.

Może zacznę od pokazania prezentu, który wysłałam eltei (paczka doszła w zeszłym tygodniu) w zamian za super zestaw, który był jej praca konkursową. Otóż zrobiłam taką zawieszkę :) Kiedyś podczas choroby zrobiłam sobie take serduszko z gołąbkiem i tak sobie leżało i leżało, aż się doczekało wykorzystania. Prezent sie bardzo spodobał, co mnie ogromnie cieszy :)

W czasie weekendu przygotowywałam drobiazgi i niespodzianki w ramach konkursików PIF, niespodziankę dla wylosowanej dla mnie osoby w moim konkursie oraz na najładniejszą prace konkursową (wg mnie oczywiście). No i mam już prawie wszystkie paczuszki skompletowane. Składają się z przeróżnych drobiazgów - wszystkiego p otrochu. Mam nadzieję, że sie spodobają nowym właścicielkom :) No i niestety nie moge ich pokazać, dopóki nie dostane informacji, ze paczka dosła tam gdzie powinna :) no bo to juz nie byłaby niespodzianka...

Ale jest jeszcze jedna rzecz, którą zrobiłam i którą moge pokazać, a mianowice nowa okładka mojego notesika :)

Wczoraj okazało się, że Mój Przyszły Mąż zostanuie ojcem chrzestnym Gabrysi - córki jego brata ciotecznego... no więc kolejny hafcik do zrobienia. Tylko mam dylemat, bo nie wiem którą metryczkę wybrać. Zastanawiam się nad kilkoma:

Te misie na sznurku sa słodkie... mam jeszcze misia TT, ale że nie lubie dwa razy tego samego haftu robić, to nie bedę go robiła, bo chciałam dla swojego dziecka własnie taki zrobić (kiedyś).
Chrzest ma być pod koniec kwietnia, więc jeszcze troche czasu mam, ale wolę się wcześniej przygotować :) No i jeszcze wypadałoby zrobić jakas karteczkę z okazji chrztu - może ktoś ma jakis ładny wzorek na kartkę??
Pod koniec maja moja koleżanka bierze ślub, więc kolejny hafcik do zrobienia... w sumie wzór juz wybrałam - dłonie vervaco (takie na niebieskim tle). Jedna koleżanka z pracy gdzieś w kwietniu - tak słyszałam, więc teą jakaś karteczka by sie przydała... sporo roboty będzie na następny kwartał :)

Oczywiście na nasz ślub też mam już wybrany hafcik... i wzorek na poduszeczke na obraczki też - w piątek własnie znalazłam świetny wzorek. Ale to jeszcze odległy czas...
A dziś przyszła paczka. W sklepie www.haftrzyzykowy.pl zamaiwałam zapas kanwy... Aidę 14 - pasek na kołderkowe kwadraciki - taki był zamysł, a na co wykorzystam, to któż to wie... (27 cm szeroki) - taki z końcówki materiału, Aidę 16 białą i ecru i Aidę 18 białą i ecru. Po 30 cm każdej (szerokość chyba 110 cm). Do tego zamówiłam papierowe bobinki do nawijania muliny i dostałam wzór haftu na kartkę walentynkową. Ekspresem doszła ta paczka, bo chyba w piątek zamawiałam, albo w czwartek po południu.
Już się nie moge doczekać, kiedy coś na niej wyhaftuję... Będzie w sam raz na metryczk i obrazek ślubny :)
No i to tyle... zatem niebawem zabieram się za wsysłkę. Proszę każdą z was, która dostanie niespodziankę, o poinformowanie mnie w mailu (bbzielinska@poczta.onet.pl) żebym mogła jak najszybciej pokazać na blogu, co zrobiłam :)

Tłumacz

Archiwum bloga

Uszyj Jasia

Kołderki za jeden uśmiech