Obserwatorzy

DAWNO TEMU W PARYŻU MODNA DAMA UDAŁA SIĘ D MODYSTKI, ABY ZAMÓWIĆ NAKRYCIE GŁOWY - OSTATNI KRZYK MODY. MODYSTKA OWO NAKRYCIE WYKONAŁA ZUŻYWAJĄC 5 METRÓW WSTĄŻKI. KIEDY DAMA USŁYSZAŁA CENĘ, Z OBURZENIEM ZAWOŁAŁA: CO!!! 300 FRANKÓW ZA 5 METRÓW WSTĄŻKI??!! PANI CHYBA OSZALAŁA!! NA TO MODYSTKA KILKOMA SPRAWNYMI RUCHAMI ROZPRUŁA PIĘKNY CZEPEK, ZWINĘŁA WSTĄŻKĘ, PODAŁA OBURZONEJ DAMIE I POWIEDZIAŁA: ZAPŁATA JEST ZA MOJE UMIEJĘTNOŚCI I PRACĘ, WSTĄŻKĘ DAJĘ PANI GRATIS!!!

piątek, 30 grudnia 2011

Ostatni post świąteczny i życzenia noworoczne

Tak jak obiecałam, pokazuje nasza "skromną" choinkę, która zajmuje sporą część salonu... 

 



...i wianuszek, jaki zrobiłam na świąteczny stół...


Więcej świątecznych wpisów nie będzie :) 

* * * 

Dziś po południu, przy pomocy Chocolate Mint będę robiła tort kokosowo-ananasowy  na jutrzejszą imprezę :) Ciekawe co z tego wyjdzie :) Mam nadzieję, że wszystko będzie ok :) I tort też się uda :)
Wczoraj wieczorem z Moim Kochanym Mężem ustaliliśmy menu :) Jutro od rana będziemy działać :)

* * *

A na zakończenie chciałam wszystkim tu zaglądającym życzyć wszystkiego najlepszego w Nowym 2012 Roku, dużo zdrowia, mało nerwów i frustracji, a przede wszystkim spełnienia marzeń - tych małych ale także tych wielkich, z pozoru nie do spełnienia; samych radosnych, pełnych uśmiechu i optymizmu dni oraz dużo wolnego czasu na realizację swoich planów i zamierzeń!!!! 

czwartek, 29 grudnia 2011

Zasypana książkami :)))))))))

Ostatnio niestety nie mam czasu czytać książek :( 
Ubolewam nad tym, ale takie życie... W zamian za to powróciłam do haftowania :) No i mam...

Ale książek w mojej kolekcji przybywa :)

Oprócz tych z poprzedniego postu, w ostatnim czasie dostałam ich całkiem sporo :)
Tytuły są przeróżne... 
A i tak wybierałam takie, które na pewno kiedyś przeczytam... 






Najwięcej radości sprawiało mi oglądanie i układanie tych książek :) 

A to mój wierny pomocnik :) 

środa, 28 grudnia 2011

Teraz poświątecznie :) i prezentowo

Na początku bardzo dziękuje za liczne życzenia pod poprzednim postem :) 
Ja niestety przez całe święta nawet nie widziałam w domu laptopa..
A co do Świat... to jak zwykle tyle przygotowań, zamętu a minęły jak z bicza strzelił...
Jeśli o mnie chodzi, to chętnie jeszcze w wtorek posiedziałabym w domku i odpoczęła :) A tu trzeba było do pracy wstawać... za oknem ciemna noc... masakra... Kiedy będzie wiosna?? 
Ach, zapomniałam, ze już przyszła... Nie wiem jak u was, ale u nas pogoda była wiosenno-jesienna... z wiosny była temperatura ok 8-10 stopni, z jesieni ciągła mżawka i bylejakość zamiast chociażby cieniutkiej warstewki śniegu i lekkiego mrozku, co zdecydowanie wpłynęłoby na polepszenie atmosfery świątecznej.
No i niestety nie sprawdziło się stare polskie przysłowie 
"Święta Barbara po wodzie, Boże Narodzenie po lodzie". 
Znalazłam też inne przysłowie "Jak w Wigilię z dachu ciecze, jeszcze zima się długo powlecze" wg którego zima jeszcze przyjdzie... ale kto to wie... jak się sprawdzi tak jak to poprzednie, to lipa :(

Starczy gadania... pokażę co mam pokazać i zmykam :)

Najpierw my pod choinką :) w pierwszy dzień Świat:



i mój podchoinkowy prezent książkowy :)


Oprócz tego, tuż przed Świętami, przy okazji kupowania prezentów zrobiłam sobie taki prezent:)


 i taki :)

  
prześliczny stojak na biżuterię :)

Ponadto dla pewnej przemiłej pani doktor zrobiłam taki prezent :)


Moja Kochana Teściowa dostała w prezencie taki naszyjnik


A to niektóre błyskotki, które zostały zakupione na prezent:

*komplet sznurkowy ze srebrnymi perełkami

*bransoletka i naszyjnik z ametystów i fioletowego howlitu

*bransoletka z niebieskich i granatowych koralików z zawieszkami

* wisior i kolczyki w odcieniach czerwieni

* bransoletka z koralików z masy perłowej i szklanych z zawieszkami

*bransoletka z koralików turkusowych, przezroczystych i srebrnych

Na razie tyle :) Do Świąt jeszcze wrócę, bo nie mam zdjęcia, wianka, który zrobiłam na świąteczny stół i zdjęć naszej wielkiej choinki :) 
Poza tym jeszcze będzie post książkowy i metryczkowy. 
A już niedługo - w sobotę - Julka kończy 2 lata, więc potrójna impreza urodzinowo-sylwestrowa będzie 
i tort będzie... 
Oj, będzie się działo :)

piątek, 23 grudnia 2011

Ostatni post przedświąteczny

Tuż przed Świętami pokazuję całą masę kartek, które wyprodukowałam kilka dni temu... bardzo spodobały mi się karteczki z prawdziwymi Mikołajami i świątecznymi obrazkami z koronką :) dlatego tyle ich jest :)

Najpierw haftowane







I te z koronkami
















Kilka z nich wysłałam z życzeniami:) kilka podarowałam, ale sporo mi zostało :)
Robiło się je naprawdę szybko i przyjemnie :)

* * * 
Jakiś czas temu po wypadzie na zakupy w celu nabycia prezentów pod choinkę Mój Kochany Mąż zabrał mnie na obiad :) do takiej fajnej Karczmy w Jawczycach koło Ożarowa. Po pysznym obiadku mieliśmy jeszcze w brzuszkach nieco miejsca i zamówiliśmy sobie Brownie z lodami malinowymi!! 
Ależ bajkowe ciasto!! 
Tak mi smakowało, że stwierdziłam, że muszę kiedyś takie zrobić... No i nadarzyła się okazja....
W niedziele byliśmy na takim świątecznym spotkaniu ze znajomą i postanowiłam, że upiekę właśnie Brownie.  
Przepis znalazłam na blogu "Coś słodkiego, poproszę...
Ciasto wyszło jak dla mnie przepyszne... Do tego Mąż kupił lody sorbet malinowy... Bajka!! 
Nie taka jak w knajpie, ale niewiele się różniło :)



Najważniejsze, że w ogóle wyszło... nawet pięknie wyrosło, ale portem opadło. To jest ciasto w sam raz dla mnie, bo ono musi być w środku mokre tak jak zakalec :)

* * * 

Wczoraj w pracy mieliśmy Wigilię. 
Nasze piętro było odpowiedzialne za jej zorganizowanie, a ja za dekoracje. 

Zafascynowana wiankami Flory postanowiłam, że zrobię coś w takim własnie stylu. W zeszłym roku na wigilię były wianuszki na żywej choince, a ja chciałam coś innego... 
Kupiłam na giełdzie takie wiklinowe wianuszki, do tego bombki i inne świąteczne ozdoby w tonacji złoto, pomarańczowo-brązowej, świeczki, przystąpiłam do działania i powstało sześć takich wianuszków:


Bardzo mnie się podobały, ale najważniejsze, ze podobały się reszcie no i Szefowi :) 
Po wigilii rozeszły się w tempie błyskawicznym. 
Podejrzewam, że jakby było ich 20 to też by wszystkie bardzo szybko zniknęły...
A robiło się je bardzo szybko i przyjemnie... 

Już kombinuję, żeby na Wielkanoc też takie zrobić, skoro jest takie zainteresowanie :)

A taki zrobiłam do nas do pokoju; na żywym świerku, z dodatkiem jodełki  i tui :) w barwach bardziej świątecznych bo czerwonych


Tylko aparat miałam kiepski bo za bardzo lampa błyskała... 

* * *

A pamiętacie moje dwie szybkie choinki??



Teraz już oprawione stoją w sklepie... Pewnie je po Świętach zabiorę do domu... ale niech postoją... może komuś się jednak spodobają. 
Zrobiłam je, ale nie miałam na nie pomysłu. To znaczy nie były przeznaczone dla nikogo na prezent... 

Na koniec nieodzowny element Świąt, który od kilku lat nam towarzyszy - pierniczki. 
W tym roku razem z Moim Kochanym Mężem zrobiliśmy z podwójnej porcji ciasta :) 
Bo w zeszłym roku jak porobiłam paczuszki to do jedzenia niewiele już zostało...







A już naprawdę na sam koniec 
wszystkim  mnie tu odwiedzającym 
życzę zdrowych, wesołych Świąt, 
spędzonych w miłej, rodzinnej atmosferze, 
przy blasku świec, dźwiękach kolęd 
i łamanego opłatka 
oraz wiele szczęścia, pomyślności 
i spełniania wszystkich marzeń 
w Nowym 2012 Roku!!

Tłumacz

Archiwum bloga

Uszyj Jasia

Kołderki za jeden uśmiech