Witam serdecznie!!
Ostatnio nie mam weny na żadne rękodzieło. Do wszystkiego jestem zmuszana.
Napisała do mnie koleżanka i zapytała, czy nie mam coś fajnego bo potrzebuje na prezent dla koleżanki. Chciała jakiś haft (bleeee), kosmetyki... No i co? Musiałam zrobić. Wynegocjowałam kartę z haftem. Ale balsamy i peelingi musiałam zrobić.
Inna pani napisała, że chce pomadki i jakieś peelingi, balsamy.
No to musiałam zrobić pomadki, bo mi się skończyły.
Najgorzej, że lada dzień urodzi się mój bratanek, a haft dla niego leży i woła mnie co wieczór...
A ja nic. To jakieś przesilenie zimowe? Zimowe lenistwo?? Straszne.
Jak już zostałam zmuszona do zrobienia kartki urodzinowej i wyciągnięcia całego bajzlu do robienia kartek, przy okazji zrobiłam jeszcze kilka innych.
I dwie świąteczne - jedna poleciała do Chorwacji,
druga dla znajomej, która co roku czeka na moje haftowane kartki.
A to zdjęcia z linii produkcyjnej...