Dziś ostatnia porcja wakacyjnych zdobyczy naparstkowych.
I tak oto te zakupiła dla mnie FBukowa znajoma podczas swoich wojaży po Gruzji i Tajlandii - nowe kraje na mojej naparstkowej mapie :).
Ten kupił dla mnie mąż naszej koleżanki z pracy.
A te znowu kolega z pracy wraz z żoną :)
A te dostałam od Julki nauczycielki angielskiego. Też nowy kraj w mojej kolekcji!!!
Ten upiła mi żona znajomego :)
Tu skarby z wycieczki do Łodzi.
A to przesyłka wymiankowa od innej naparstkozbieraczki :)
Koty mnie rozbroiły.... Te dwa w prążki to przecież Mietuś.
Zastawiam naparstkami kolejne półki z książkami, straciłam rachubę ile sztuk liczy moja kolekcja .... Mam już zaprojektowaną czwartą dużą półkę.
Jak zawiśnie na ścianie, odbędzie się wielkie układanie i potem liczenie :)
Jak zawiśnie na ścianie, odbędzie się wielkie układanie i potem liczenie :)
Uma bela colecção de dedais, gostei e aproveito para desejar uma boa semana.
OdpowiedzUsuńAndarilhar
Dedais de Francisco e Idalisa
O prazer dos livros
Prześliczne naparstki. Najbardziej urzekł mnie ten Robin Hooda. :) Kolekcję masz ogromną. Pozdrawiam cieplutko. :)
OdpowiedzUsuńJa zachwycilam sie naparstkami z kotkami cudenka reszta tez super nie powiem
OdpowiedzUsuńCudowne, fantastyczne!!! A te z kocurkami... <3
OdpowiedzUsuńAleż fantastyczne stado. Przepiękne prezenty i pamiątki z wojaży. Czekam zatem na wielkie układanie i liczenie! :)
OdpowiedzUsuń