Nie może być Świąt Bożego narodzenia bez wianków.
A że ja lubię robić wianki, to kilka ich pokażę.
Ten jest stary, ale lekko odnowiony.
Drugi stary po odnowie biologicznej..
Tutaj taki mały zrobiłam, bo chciałam spróbować sił w makramie, ale za mało ucięłam sznurka musiałam zakryć dziurę choinką.
Ten cieniutki uwiłam z brzozowych witek...
A ten robiłam dla koleżanki.
Mnie bardziej podoba się w pierwszej wersji, ale ona chciała z czymś czerwonym...
Proszę bardzo - wedle życzenia.
Mnie bardziej podoba się w pierwszej wersji, ale ona chciała z czymś czerwonym...
Proszę bardzo - wedle życzenia.
W przyszłym roku robę wianki na większą skalę, tylko muszę się do tego wcześniej przygotować :)
Bardzo pracochlonne cienki bialy sliczny i dwa ostatnie tez mi bardzo sie podobaja
OdpowiedzUsuń