Wczoraj byłam w bibliotece... oglądałam książki wycofane z obiegu ... i cholera miałam tylko 2 zł w portfelu... a znalazłam więcej książek...buuu... zawsze tak jest...
W każdym razie nabyłam dwie - ta większa to jest taki kalendarz w którym jest opisane co w danym miesiącu rośnie, zaczyna życie, kwitnie, pyli itp. ale wyleciał mi z głowy tytuł... książka jest co prawda z 1972 roku, ale myślę że zbyt wiele się od tego czasu nie zmieniło...
a te dwie książki Finty...
Obecnie czytam "Jak z obrazka" Jodi Picoult...
Super książka - całkowicie w moim typie, więc na pewno nie poprzestanę na tej jednej... tylko trochę zakręcona - jak na razie... Mam nadzieję, że ją skończę przed wyjazdem i w góry zabiorę coś nowego...
Wiem co to znaczy! Jeśli chodzi o książki to jak zobaczę jakąś to muszę ją mieć. Nie zawsze jednak mam pieniążków tyle żebym mogła sobie na nią w tej właśnie chwili pozwolić :). Fajnie ci że masz taką bibliotekę :) W moim miasteczku jest tylko jedna biblioteka ale jak się zorientowałam że jest wyprzedaż to już nie było zbytnio co kupić. Życzę powodzenia w dalszych książkowych zakupach:) Pozdrawiam i zapraszam do mnie :)))
OdpowiedzUsuń