Strony

poniedziałek, 12 czerwca 2017

Pamiątka ślubna - cz. IV ostatnia

Witam wszystkich po weekendzie. 
Dziś wreszcie pokażę Wam moją pamiątkę ślubną, którą ostatnio robiłam. Skończoną i oprawioną. 
Muszę przyznać, że bardzo mi się podobała...

Przed wyjazdem na działkę w celu definitywnego ukończenia haftu, robiłam przymiarkę do dwóch różnych ramek. 

 

Jak włożyłam do pierwszej, mniejszej, stwierdziłam, że nie jest źle. Ale jak włożyłam do drugiej, większej z passe-partout, stwierdziłam, że jednak w tamtej było słabo. 

A tu dla porównania wielkości obydwu.


Tu już skończony hafcik...



Kąpiel...


I suszenie...




No i gotowy, zapakowany do ramki. 






Nie muszę mówić, że wszystkim się podobał. Nie wiem jak parze młodej, bo wesele dopiero w lipcu, ale pewnie po urlopie się dowiem...

A przy okazji chciałam pochwalić się moim podróżownikiem, 
który Mój Kochany Mąż zakupił mi w Biedronce... Śliczną ma okładkę...



2 komentarze: