Strony

sobota, 9 września 2017

bujowe zaległości

Dzień dobry :) Czy u was też tak ponuro i mokro??
Okropny ten wrzesień jest na razie. 
Myślałam, że będzie pięknie, słonecznie i w miarę ciepło a tu tak paskudnie. 

Dziś będzie coś, czego dawno nie było, mianowicie mój kolorowy kalendarz...
I to z dużymi zaległościami. 

Tu jeszcze końcówka czerwca... 

A tu już długo wyczekiwane wakacje i wyjazd do Chorwacji. 
Strona tytułowa lipca bardzo mi się podoba :)






Ostatnie dni urlopu... Ale potem dużo atrakcji, urodzin, imienin...



No i nastał sierpień. 
Mieliśmy jechać w góry, stąd takie szczyty na stronie tytułowej, 
ale pogoda pokrzyżowała nam plany. 




Za to udało nam się być 3 dni nad morzem, z czego byłam baaardzo szczęśliwa!! 


No a potem urlop na działce. Też było fajnie. Mimo że pogoda słaba przez pół tygodnia. 
Ale miałam czas na haftowanie. Trochę pozwiedzaliśmy...





No i niedawno zaczęła się szkoła. Jula poszła już do III klasy. 


I na razie tyle :)

Zapraszam na kolejne posty :)

1 komentarz:

  1. Ale jesteś cierpliwa i wytrwała w tym wypełnianiu, podziwiam!
    Wczoraj pojawiła się słoneczna nadzieja i liczę, że plany pogodowe zmienią kierunek, bo ostatni tydzień... ech...

    OdpowiedzUsuń