Strony

sobota, 3 listopada 2018

Moje nowe naparstki

Brzydka pogoda za oknem sprzyja robieniu rzeczy, na które latem nie było czasu... 

I tak na przykład zrobiłam sobie kilka naparstków :)

Najpierw powstał taki jeżowcowy... Skorupek pod dostatkiem, więc mogę robić jeszcze...


Wreszcie pomalowałam naparstek, który wieki temu zrobiłam z masy porcelanowej... 

 

A potem jeszcze takie dwa sznurkowe... bardzo mi się podobają... To białe w dziurkach to nie wyschnięty klej, ale jak wysycha, robi się przezroczysty...

 

Potem powstał drugi niebieski. 


A tu pierwsze próby malowania... na angielskim porcelanowym gładkim powstał tulipan...
Malowałam farbami akrylowymi. Muszę jeszcze spryskać lakierem, żeby się nieco błyszczał. 

 


Dostałam dwa cudne naparstki od takiej miłej pani...


I jeden drewniany upolowany na ostatnim targu staroci w Pruszkowie. 


Kupiłam już zapas metalowych naparstków, które będę ozdabiać... Już się nie mogę doczekać :) 
To bardzo fajna zabawa!! 
I kupiłam też białą masę fimo do lepienia kwiatuszków i innych trójwymiarowych elementów :)

4 komentarze: