Strony

wtorek, 26 listopada 2019

Kolejne naparstki napływają

Witam. 
Jesienny marazm trwa... 

Nie mam weny na haftowanie, choć dwa hafty leżą i krzyczą...
Jedynie co teraz się dzieje, to ciągły napływ naparstków :) 

Dobre i to!

Zamówiłam już kolejną półkę, bo się nie mieszczę. 
A do Świąt muszę wszystko pookładać i powycierać. 

Te tutaj to zakup z październikowego targu staroci... Część ja, część dokupił mi Mąż. 



Lubię wynajdywać takie oryginalne i nietypowe. 

Tu moja własna produkcja - na wymianę :)





Trochę je ustroiłam od góry, żeby nie były takie gołe. 

 Te dwa nasze polskie kupiłam od kogoś przez FB... 
Zielona Góra i Sokółka - nie miałam dotychczas w moich zbiorach tych miast. 


Te cudeńka Mój Kochany Mąż upolował na grudniowym targu staroci. 
I to za jedyne 30 zł!!! Szok!!



Te mam od Basi - zawsze pamięta o mnie podczas swoich wyjazdów. 
Tak ja o niej zresztą...


A te cudeńka upolowałam na olx :) Cieszę się bardzo, bo tym samym do kolekcji czeskich szkiełek doszły trzy nowe kolory. Reszta oczywiście będzie na wymianę. 

2 komentarze: