Wita witam. Przygotowania do świątecznych kiermaszów trwają, roboty mam dużo, stąd moja nieobecność tutaj. Ale w wolnej chwili udało mi się zebrać ostatnie zdjęcia naparstków, usystematyzować i wrzucić do posta.
Ostatnio moja kolekcja naparstków powiększa się w zastraszającym tempie.
Ostatnio moja kolekcja naparstków powiększa się w zastraszającym tempie.
A to wszystko za sprawą różnych wymianek, zakupów i mojej produkcji.
Zacznę od trzech szklanych cudeniek, które upolowałam na allegro. Tak mi się spodobały, że musiałam je kupić. Po zagorzałej dyskusji na FB stwierdzono, że są to okazy z Czech.
I dwie super wymianki.
Pierwsza z Choco Malu z Ekwadoru i jej ręcznie robione maleństwa.
Przy okazji dostałam dwa magnesiki.
Z uwagi na dużą ilość naparstków, musiałam okroić zawartość paczki.
Mam tylko zdjęcie samych naparstków.
Druga wymianka z Tatianą z Uzbekistanu i cudne gliniane naparstki - z Tadżykistanu.
To nowy kraj w mojej kolekcji.
A ja wysłałam takie oto naparstki.
Zdjęcie pochodzi z profilu FB Tatiany.
A to trzecia wymianka z Claudią z Peru.
Kolejny kraj, z którego nie miałam naparstków.
Do Peru poleciały te nasze śliczne naparstki 3D. I inne drobiazgi oczywiście.
A teraz moja twórczość.
Pierwszą porcję naparstków mojej produkcji już pokazywałam. Ten malowany z tulipanem i brązowy z guziczkiem powędrowały na półkę.
Tu kolejna seria.
A tu jeszcze nowy typ - piaskowe...
Udało mi się jeszcze dokonać mini-wymianki z Basią.
Wybrała sobie kilka moich naparstków.
Ja dostałam wreszcie trochę naszych polskich naparstków, których też mi sporo brakuje.
I wreszcie dostałam jej misternie tkane, szydełkowe naparstki.
Uff... na razie tyle, choć kolejne przesyłki do mnie idą.