Obserwatorzy

DAWNO TEMU W PARYŻU MODNA DAMA UDAŁA SIĘ D MODYSTKI, ABY ZAMÓWIĆ NAKRYCIE GŁOWY - OSTATNI KRZYK MODY. MODYSTKA OWO NAKRYCIE WYKONAŁA ZUŻYWAJĄC 5 METRÓW WSTĄŻKI. KIEDY DAMA USŁYSZAŁA CENĘ, Z OBURZENIEM ZAWOŁAŁA: CO!!! 300 FRANKÓW ZA 5 METRÓW WSTĄŻKI??!! PANI CHYBA OSZALAŁA!! NA TO MODYSTKA KILKOMA SPRAWNYMI RUCHAMI ROZPRUŁA PIĘKNY CZEPEK, ZWINĘŁA WSTĄŻKĘ, PODAŁA OBURZONEJ DAMIE I POWIEDZIAŁA: ZAPŁATA JEST ZA MOJE UMIEJĘTNOŚCI I PRACĘ, WSTĄŻKĘ DAJĘ PANI GRATIS!!!

wtorek, 30 października 2018

Kolejna porcja cudownych zapachów!!

Jakiś czas temu kupiłam fajne pudełeczka na balsaminki do ust.
Dwa w ciasteczkowych pudełeczkach, dwa w metalowych.
Pierwszy raz zrobiłam balsamik o smaku czekoladowym. 


A wiecie co to??


Wygląda smakowicie... A jak pachnie!! 
Nic tylko zjeść... Ale to ...



































...tylko balsam do ciała. 


Inne zapachy też są super!!  

 

 

 


Ale kawowy to zdecydowanie mój faworyt!! 
Chociaż nie wiem czy jednak nie róża!!
Ostatnio zrobiłam jeszcze różaną sól do kąpieli. Pachnie obłędnie.  

niedziela, 28 października 2018

Zaległości kalendarzowe...

Witam. Miło, że do mnie zaglądacie. 
Dziś dla odmiany trochę kolorowych zdjęć mojego kalendarza...

 Pamiętacie ten wierszyk... przypomniał mi się gdy szukałam inspiracji na czerwcową stronę. 



Na wolnej stronie powstał spis moich taśm ozdobnych. 



A tu jeden z ciepłych niedzielnych poranków na balkonie. 
Chwila na stworzenie kolejnego tygodnia. 






No i mamy lipiec... miesiąc naszego urlopu w Chorwacji...


Arbuzowa strona chyba najbardziej mi si podoba z całego kalendarza...







No i sierpień - kolejny urlop, tym razem w Tatrach!! Wreszcie się udało!


Strona tytułowa nie do końca miała być taka... 




Zakopane welcome!!




Na dziś tyle. Zaległości podgonione :)

Najgorsze jest to,że ten czas tak szybko leci, 
że ja co  chwila tylko muszę rysować stron tytułowe kolejnych miesięcy :((((((((((((((((((((((((((

piątek, 26 października 2018

Łazienki Królewskie jesiennie

Ostatnio ciepły i słonczy jesienny weekend ...
Wybraliśmy się do Łazienek w Warszawie na spacerek. 
A tam przepiękne kolory drzew, zwłaszcza na tle tego cudnie niebieskiego nieba. 

A wiewiórki były tak najedzone, że nawet nie reagowały na wołanie... 
a całą torebeczkę wyłuskanych orzeszków zabrałam :(

 

 



 

 

 









 





 








 

 




Odwiedziliśmy też Ogród Botaniczny... 
Jesienią nie wyglądał już tak okazale, jak pewnie latem, ale i tak było ładnie. 


 

 

 

 


Dotleniliśmy się, nachodziliśmy i wróciliśmy głodni na obiadek...

Tłumacz

Archiwum bloga

Uszyj Jasia

Kołderki za jeden uśmiech