Obserwatorzy

DAWNO TEMU W PARYŻU MODNA DAMA UDAŁA SIĘ D MODYSTKI, ABY ZAMÓWIĆ NAKRYCIE GŁOWY - OSTATNI KRZYK MODY. MODYSTKA OWO NAKRYCIE WYKONAŁA ZUŻYWAJĄC 5 METRÓW WSTĄŻKI. KIEDY DAMA USŁYSZAŁA CENĘ, Z OBURZENIEM ZAWOŁAŁA: CO!!! 300 FRANKÓW ZA 5 METRÓW WSTĄŻKI??!! PANI CHYBA OSZALAŁA!! NA TO MODYSTKA KILKOMA SPRAWNYMI RUCHAMI ROZPRUŁA PIĘKNY CZEPEK, ZWINĘŁA WSTĄŻKĘ, PODAŁA OBURZONEJ DAMIE I POWIEDZIAŁA: ZAPŁATA JEST ZA MOJE UMIEJĘTNOŚCI I PRACĘ, WSTĄŻKĘ DAJĘ PANI GRATIS!!!

piątek, 28 czerwca 2019

Wreszcie wakacje!!

Wakacje... znowu są wakacje...

Teraz dla mnie to bez różnicy, czy są wakacje czy nie bo pracować trzeba. Jedynie mogę sobie troszkę dłużej pospać. 

Ale kiedyś to był fajny czas... 

Teraz nasza Juleczka się byczy... Skończyła z wyróżnieniem i średnia 5,09 IV klasę i przeszła do V. Ale ten czas leci. A niedawno zaczynała przedszkole jako niespełna 3-letni brzdąc.

Cały rok miała tłumaczone, że jak się będzie dobrze uczyć to na koniec roku dostanie jakiś prezent. 
No i się udało, bez większego problemu!! 



Tuż po zakończeniu roku, w środę wieczorem pojechaliśmy na długi weekend na działkę. 
Oczywiście z Mietusiem. Ale Mietuś niestety został poturbowany przez lokalnego kota bandytę i dwa dni dochodził do siebie. Tak mu skórę przetrzepał, że nie mógł chodzić. 

Więc głownie leżał... Tylko zmieniał miejsca. 





Raz sam, raz z Julką... 
Było gorąco, więc każdy szukał miejsca gdzie mógłby odpocząć. 

poniedziałek, 24 czerwca 2019

różności czyli czyszczenie katalogu z różnych zdjęć

Dziś będzie port czyszczący zdjęcia z katalogu...
Zawsze znajdą się jakieś, których jest zbyt mało na osobny post i tak sobie leżą, leżą i czekają na swoją kolej. Jak już się ich sporo uzbiera, trzeba zrobić własnie taki różnorodny post, żeby je wszystkie pokazać...

Na pierwszy rzut nasz balkon wieczorową porą. 
Na szczęście było już kilka cieplutkich wieczorów, kiedy można było usiąść na balkonie bez gęsiej skórki czy koca na nogach...





Ostatnio też powiększyła nam się rodzina - o kolejne patyczaki oczywiście. 
W kulminacyjnym momencie było 10 maleństw. 

Tu na zdjęciach na samym początku, jak tylko się wykluły. 



Tu piękne peonie, które dostałam od mojego kochanego męża. 




W którąś niedzielę wybraliśmy się wreszcie na kajaczki. 
Płynęliśmy rzeką Świder. 
Super, polecam!! 
Można było się zatrzymać i pokąpać, bardzo dużo cienia, więc przyjemnie się płynęło.






Na razie tyle :) W zanadrzu skończone astry i kolejne metryczki...

poniedziałek, 17 czerwca 2019

Majówki ostatnia część

Witam :)
Urlop zbliża się wielkimi krokami, a tu jeszcze zdjęcia czekają na posta. 

Dziś ostatnia część naszych mazurskich wojaży - Święta Lipka i Park Dzikich Zwierząt w Kadzidłowie. 

Najpierw pojechaliśmy do Świętej Lipki na koncert organowy :)












A potem pokarmić zwierzątka w Kadzidłowie. 













Oczywiście co dzień chodziliśmy na długie spacery...





... aż robiło się ciemno!! Jezioro o tej porze dnia wyglądało cudownie. 
Lasy też były pięknie zielone ...



 

 

 




Ognisko też było konieczne, żeby się nieco rozgrzać ;)


Niestety pogoda nam nie dopisała, ale i tak było fajnie. 
Najbardziej żałuję, że nie mogliśmy kajakami więcej popływać :)

A to nasz stęskniony Mietek, który jak zwykle po długiej nieobecności w domu,
cały wieczór spędził zagrzebany w koce, które pachniały domkiem...

Tłumacz

Archiwum bloga

Uszyj Jasia

Kołderki za jeden uśmiech