Obserwatorzy

DAWNO TEMU W PARYŻU MODNA DAMA UDAŁA SIĘ D MODYSTKI, ABY ZAMÓWIĆ NAKRYCIE GŁOWY - OSTATNI KRZYK MODY. MODYSTKA OWO NAKRYCIE WYKONAŁA ZUŻYWAJĄC 5 METRÓW WSTĄŻKI. KIEDY DAMA USŁYSZAŁA CENĘ, Z OBURZENIEM ZAWOŁAŁA: CO!!! 300 FRANKÓW ZA 5 METRÓW WSTĄŻKI??!! PANI CHYBA OSZALAŁA!! NA TO MODYSTKA KILKOMA SPRAWNYMI RUCHAMI ROZPRUŁA PIĘKNY CZEPEK, ZWINĘŁA WSTĄŻKĘ, PODAŁA OBURZONEJ DAMIE I POWIEDZIAŁA: ZAPŁATA JEST ZA MOJE UMIEJĘTNOŚCI I PRACĘ, WSTĄŻKĘ DAJĘ PANI GRATIS!!!

czwartek, 28 stycznia 2021

lepienie

 Witam!!
Słoneczka trochę mamy :) Od razu się człowiek lepiej czuje.
Ja chce już wiosnę!! A Wy?? Lubicie słońce i ciepełko??

Dziś dla odmiany pokażę wam moje kolejne ulepione rzeczy. Muszę się mocno powstrzymywać, żeby nie złapać za glinę i czegoś nie ulepić. A muszę, ponieważ mam sporo rzeczy wypalonych do szkliwienia. A jak będę ciągle lepić i lepić, to nigdy tego wszystkiego nie poszkliwię. 

Tu lepiłam serduszka na walentynki. Lada dzień będą gotowe. 


A tu kolejne listki z poinsecji. Zrobiłam kilka, bo wiosna i latem już ich nie będzie. 



To taki liść kwiatka ogrodowego, dobry materiał na małe miseczki :)



Ulepiłam tez kurę na Wielkanoc. 


Dwie małe miseczki z resztek gliny. 



I wreszcie zrobiłam dwie miseczki w kształcie granata. Mam nadzieję,
że szkliwienie wyjdzie mi jak bym chciała. Jeśli wyjdą ładnie, zrobię do domu jedna większą,
bo często jemy granaty. 



Tu taki talerzyk na biżuterię. Lada dzień będzie gotowy. 


Dwie ostrygi. Jedna na zamówienie. 


A tu już kilka wielkanocnych wytworów. 
Niestety jajko z baziami pękło :( Taki urok wyschniętej gliny, że pęka...


Zającowi też uszy odpadły, ale zrobiłam drugiego. 


Nie ma co się przywiązywać co rzeczy przed szlifowaniem ;)

poniedziałek, 25 stycznia 2021

Witam Was serdecznie w ponury, zimowy dzień.  

No przykro mi, ale będę monotonna. Będę zanudzać Was moimi wyrobami ceramicznymi. 

I będę się powtarzać, że bardzo mi się to spodobało. Na tyle, że zrobiłam już wyprzedaż mojego dotychczasowego asortymentu i będę robiła kolejne na najbliższych kiermaszach.
Muszę się skupić na jednej, góra dwóch rzeczach, bo inaczej nic z tego nie będzie. 

Dziś kolejna zaległa porcja ceramiki.
Lubię te środy kiedy jadę i oglądam, co ciekawego wyszło z pieca. 



Bardzo lubię robić takie talerzyki z resztek gliny. Jak mi zostaje jakaś kulka, lekko przeschnięta, wałkuje na placek i robię miseczki. Sucha glina lekko się rozchodzi na brzegach, co daje fajny efekt. Od spodu zrobiłam kropy, które wypełniłam brązowa angobą (to takie matowe szkliwo).






To talerz na specjalne zamówienie dla kolegi z pracy (a dokładniej dla jego szwagierki)



A to miska z liści - bardzo ciężka, ale pokryta pięknym, zielonym szkliwem ekwador - do liści idealne.






A to rozgwiazda, którą sobie wymyśliłam. Nadaje się na biżuterię albo do ozdoby do łazienki. 




I drobiazgi - turkusowe serduszka. 




Na dziś tyle. Sporo tego wyszło ;) 

środa, 20 stycznia 2021

Różne zaległości

 Witam moich drogich odwiedzających. Żebyście się nie zanudzili, ciągle oglądając moją ceramikę,
dziś będzie trochę zaległych zdjęć o tematyce różnej. 

Zacznę o malowanych krążków. Co prawda o tematyce bożonarodzeniowej,
ale mamy jeszcze zimę, więc jeszcze można. 





I Miecio, którego dawno tu nie było. 
Trochę mu się na zimę przytyło ;)
Niedługo nie będzie się już mieścił pod łóżko w sypialni - jego jedyną kryjówkę. 


Ale życie ma cudne!! Tylko je i śpi. I zmienia pozycje, chrapie, stęka, mruczy...

 





Musi też znosić swoją panią, która uwielbia się z nim bawić i go przebierać ;)



Na koniec jeszcze porcja zapomnianych, zakupionych na allegro naparstków.


Mam też już niezła kolekcję naparstków ceramicznych własnej produkcji...

 





 


 

 





Na razie stoją w pudełeczku i czekają, aż wszystkie, które zrobiłam, będą poszkliwione. 
To jest też dobry sposób na nauczenie się kolorów szkliw.
Marzy mi się mieć taką kolekcję - każdy pomalowany innym szkliwem. 
Niebawem będą przeznaczone do sprzedaży. 

Tłumacz

Archiwum bloga

Uszyj Jasia

Kołderki za jeden uśmiech