Obserwatorzy

DAWNO TEMU W PARYŻU MODNA DAMA UDAŁA SIĘ D MODYSTKI, ABY ZAMÓWIĆ NAKRYCIE GŁOWY - OSTATNI KRZYK MODY. MODYSTKA OWO NAKRYCIE WYKONAŁA ZUŻYWAJĄC 5 METRÓW WSTĄŻKI. KIEDY DAMA USŁYSZAŁA CENĘ, Z OBURZENIEM ZAWOŁAŁA: CO!!! 300 FRANKÓW ZA 5 METRÓW WSTĄŻKI??!! PANI CHYBA OSZALAŁA!! NA TO MODYSTKA KILKOMA SPRAWNYMI RUCHAMI ROZPRUŁA PIĘKNY CZEPEK, ZWINĘŁA WSTĄŻKĘ, PODAŁA OBURZONEJ DAMIE I POWIEDZIAŁA: ZAPŁATA JEST ZA MOJE UMIEJĘTNOŚCI I PRACĘ, WSTĄŻKĘ DAJĘ PANI GRATIS!!!

piątek, 30 października 2020

Nareszcie emerytura!!

 Witam. 

Dziś pokażę Wam prezent, jaki przygotowałam dla mojej teściowej
z okazji przejścia na emeryturę :)



Prezent strasznie jej się podobał co mnie bardzo cieszy. 

Może sama coś o tym na pisze w komentarzu ;)

czwartek, 8 października 2020

Kartka ślubna II

 Moja koleżanka z pracy ma trzech synów. Dwóch z nich w tym roku brało ślub. 
Oczywiście poprosiła mnie o zrobienie kartki. Pierwszą pokazywałam TU

Dziś druga :)
Miała być w podobnym stylu, delikatna i elegancka, bo ona lubi proste rzeczy...
Chyba taka wyszła. 


Ciekawe Młodym się podobała...

wtorek, 6 października 2020

moje weekendowe malowanie

Ostatnio naszło mnie na malowanie. 

Zamalowałam dwa brzozowe krążki i dwa naparstki na wymianę. 



Czasem mam takie napady. To mi się zachce, a potem za jakiś czas co innego mi się zachce. Na wszystko przychodzi czas. Trzeba tylko czekać. Najgorzej jest jak mam wolny wieczór i coś bym porobiła, ale nie wiem co. Kręcę się, smęcę po mieszkaniu i w rezultacie cenny czas przelatuje na niczym...

Ostatnio na przykład zapisałam się na warsztaty z ceramiki :) Cieszę się jak dziecko i już się nie mogę doczekać. Marzy mi się własna, mała pracownia. Nie wiem co prawda, czy umiem lepić z gliny, ale niebawem sprawdzę :) Oczywiście pochwalę się moimi wytworami, o ile będzie czym.

 Może kiedyś moje marzenie się spełni, kupię sobie piec, koło garncarskie, tonę gliny i będę lepić takie piękne rzeczy. Szczególnie prace pracowni Art Gretta design przypadły mi do gustu...


















(wszystkie zdjęcia znalezione w sieci)

Może już zacznę odkładać na piec ;)))))))))))))

piątek, 2 października 2020

Wymiana naparstkowa z Olgą z Rosji

Ostatnio udało mi się umówić na wymiankę naparstkową z Olga z Rosji. 

Wybrałam sobie piękne, drewniane, kolorowe, ręcznie malowane naparstki.

Olga wybrała sobie takie, w tym kilka również mojej produkcji.  


A to rosyjskie piękności. 






Tak wybierałam, że dwa mam na wymianę ;)
Jakoś nie zauważyłam że wybrałam dwie pary bardzo podobnych. 
Ale przecież się nie zmarnują.... 


Muszę jutro rano sfotografować wszystkie nowe nabytki z ostatnich kilku miesięcy,
ułożyć je na swoich miejscach na półkach i zacząć wycieranie. Kilka małych półeczek już wytarłam. 
Jeszcze 4 duże mi zostały.
Oczywiście w związku z dużą ilością nowych naparstków z różnych krajów, musiałam nieco je przeorganizować... Co było nie lada wyzwaniem, bo np. z Francji i Rosji przybyło mi bardzo dużo, a półka ma ograniczone miejsce. Naparstki mam poukładane krajami alfabetycznie (z Europy), ale kilka półeczek  mam wyższych z uwagi na wyższe naparstki. I na tych wyższych półeczkach muszą stać niektóre naparstki a Hiszpanii. Więc się trzeba namęczyć, żeby je odpowiednio poukładać, tak aby w odpowiednim miejscu znalazły się odpowiednie naparstki, przy jednoczesnym zachowaniu kolejności. Dopuszczam pewne minimalne odstępstwa od kolejności alfabetycznej, ale tylko minimalne.
Porządek musi być!!

Ostatecznie dałam radę :) Przecież to czysta przyjemność. Tak samo jak wycieranie ;)

czwartek, 1 października 2020

Sprzęt do tkania bransoletek

Moje ręce nie mogą wisieć bezczynnie... Wynalazłam nowy sposób, żeby je zająć :) 
Wiem, że czasu brak, ale takie bransoletki można robić z doskoku...

Pierwsza, na próbę powstała taka :)
Koraliki lodowe, trochę nieregularne kształty, więc trochę pofalowana wyszła. 

 



Druga wyszła już ładniejsza... Czarna w maki :)


A trzecia, nieco szersza, w jesiennych kolorach. 



A tu już gotowe :)



A to czwarta, w ślicznych turkusach :)



Można też robić takie nieco inne, na grubszych sznurkach, rzemykach, itp. 







Nie mam tylko ładnego, cienkiego rzemyka, więc musiałam ćwiczyć na dratwie. 

Tłumacz

Archiwum bloga

Uszyj Jasia

Kołderki za jeden uśmiech