Obserwatorzy

DAWNO TEMU W PARYŻU MODNA DAMA UDAŁA SIĘ D MODYSTKI, ABY ZAMÓWIĆ NAKRYCIE GŁOWY - OSTATNI KRZYK MODY. MODYSTKA OWO NAKRYCIE WYKONAŁA ZUŻYWAJĄC 5 METRÓW WSTĄŻKI. KIEDY DAMA USŁYSZAŁA CENĘ, Z OBURZENIEM ZAWOŁAŁA: CO!!! 300 FRANKÓW ZA 5 METRÓW WSTĄŻKI??!! PANI CHYBA OSZALAŁA!! NA TO MODYSTKA KILKOMA SPRAWNYMI RUCHAMI ROZPRUŁA PIĘKNY CZEPEK, ZWINĘŁA WSTĄŻKĘ, PODAŁA OBURZONEJ DAMIE I POWIEDZIAŁA: ZAPŁATA JEST ZA MOJE UMIEJĘTNOŚCI I PRACĘ, WSTĄŻKĘ DAJĘ PANI GRATIS!!!

piątek, 11 lipca 2014

Jak wygląda nasza działka

Dziś znowu jedziemy na działkę. I to aż na 4 dni :) Zabrałam ze sobą sporo haftów do zrobienia: mały hafcik na kartkę z okazji ślubu, haft na poduszeczkę na obrączki no i Żurawia zabrałam też. Wczoraj pocięłam moje ulubione białe lniane spodnie, bo się przetarły. Dzięki temu mam 4 kawały fajnego lnu do haftowania. Wzięłam kawałek i lawendowy alfabet... może coś wydłubię.
Tylko czy będę miała czas na to wszystko?? Mam nadzieję :)

A na specjalne życzenie Ani z bloga Przystanek Kłodzko, pokazuję, jak wygląda nasza działka. 

Będzie trochę historycznie :)

Na początek spojrzenie w przeszłość, cofamy się do roku 1999 :) Wtedy staliśmy się posiadaczami 1000 m kw. pola, na którym, wcześniej rosło zboże...

Początki były trudne: bez wody, prądu, cienia... zabraliśmy się za obsadzanie drzewkami, co by było ładnie i co by wścibscy sąsiedzi nie zaglądali, sianie trawki, choć na tym piachu to ciężko, bo woda jak przez sito przecieka, ale pomału, wspólnymi silami dawaliśmy radę.  




Gdzieś w 2001 kupiliśmy przyczepę kempingową.
Podniósł się standard :)




Ciągle dosadzaliśmy nowe drzewka, krzaczki, kwiatki i różne inne roślinki, a te co były, ładnie rosły...

2002

... i rosły...

2004

2005


W 2005 działka wyglądała już całkiem przyzwoicie.


Drzewa z każdym rokiem były coraz wyższe, gęstsze, bo regularnie przycinane.

2006




2007


I coraz mniej było widać las rosnący z tyłu... No i mamy już ogrodzenie :)
Bo wcześniej nam zające kicały po działce i obgryzały roślinki.

2008


A tu już z Julką :)

2010


Coraz bardziej zielono i różnorodnie.

2012


A to już ostatnie lata, teraz mamy tak ładnie :)
Ale to lata ciężkiej pracy i kupa kasy.

2013


2014


A tu więcej szczegółów :)

Jedno oczko z takim klombem z tyłu (kiedy s był tam taki skalniak opadający w stronę oczka)


Boróweczki.


Ogródek pod brzozami. Kiedyś w tym najszerszym miejscu był kompostownik. 


Zakątek przy furtce do lasu.


Moja uprawa lawendy.


świeżo zrobiony zakątek do siedzenie - teraz stoi tam jeszcze ławka - na świeżo posianej trawce. 
Z tyłu wiciokrzewy. 


Moja szkółka. 


Skalniak, który był przerabiany chyba z 5 razy. Z uwagi na brak wody, posadziliśmy ostatnio same nisko rosnące i płożące iglaki. 


Drugie oczko przy bramie. 


Klombik z krzewami. 


Ogromny świerk.


I brzoza, z której zrobiliśmy bonzai. Teraz Julka się pod nią bawi w domek.

I tyle. Szkoda, że o tylko tysiąc metrów, bo już nie ma gdzie sadzić nowych krzaków.

Do zobaczenia wkrótce :)

9 komentarzy:

  1. Och! Jakie cudowne miejsce! Wspaniale, że pokazałaś te zmiany, jakie zachodziły przez lata - widać ogrom pracy, ale zakątek stworzyliście cudowny! Ale teraz brama jest brzydka :( Taka zwyczajna.... a mieliście takie cudowne wejście, jak na ranczo! Z tą nazwą na górze! I oczywiście rozumiem te zające, ale ten płot z pali drewnianych był sto razy bardziej romantyczny niż siatka :P

    OdpowiedzUsuń
  2. wow niesamowite zmiany i jak pieknie

    OdpowiedzUsuń
  3. Bardzo ładna działka. Lubię podglądać zmiany. Zdjęcia pozwalają przypomnieć jak było na początku. Szkoda, że nie robiłam zdjęć z postępami w ogrodzie moich rodziców. Moglibyśmy zobaczyć co po kolei się zmieniało.

    OdpowiedzUsuń
  4. Wspaniałe miejsce, włożyliście w nie sporo serca, a efekty widać doskonale i są zachwycające :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Super zielony zakątek! Jak fajnie,że robiliście fotki pokazujące matamorfozę działki. Można powiedzieć ,że wszystko rośnie w oczach.

    OdpowiedzUsuń
  6. Cudowne miejsce :) Widać tu dużo pracy cierpliwości i serca :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Pięęęęęęęknie! A daleko macie z działki do domku?

    OdpowiedzUsuń
  8. Bardzo fajny wpis. Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń

Tłumacz

Archiwum bloga

Uszyj Jasia

Kołderki za jeden uśmiech