Obserwatorzy

DAWNO TEMU W PARYŻU MODNA DAMA UDAŁA SIĘ D MODYSTKI, ABY ZAMÓWIĆ NAKRYCIE GŁOWY - OSTATNI KRZYK MODY. MODYSTKA OWO NAKRYCIE WYKONAŁA ZUŻYWAJĄC 5 METRÓW WSTĄŻKI. KIEDY DAMA USŁYSZAŁA CENĘ, Z OBURZENIEM ZAWOŁAŁA: CO!!! 300 FRANKÓW ZA 5 METRÓW WSTĄŻKI??!! PANI CHYBA OSZALAŁA!! NA TO MODYSTKA KILKOMA SPRAWNYMI RUCHAMI ROZPRUŁA PIĘKNY CZEPEK, ZWINĘŁA WSTĄŻKĘ, PODAŁA OBURZONEJ DAMIE I POWIEDZIAŁA: ZAPŁATA JEST ZA MOJE UMIEJĘTNOŚCI I PRACĘ, WSTĄŻKĘ DAJĘ PANI GRATIS!!!

poniedziałek, 16 listopada 2020

Moja przygoda z ceramiką - ciąg dalszy

Wita wszystkich bardzo serdecznie. 

Długo mnie tu nie było, a to dlatego, że cały czas coś tworzę. Stworzyłam na przykład swój sklepik z prezentami hand made :)

Jeśli ktoś z Was potrzebuje oryginalnego, ręcznie wykonanego prezentu,
zapraszam serdecznie na FB i Instgrama.  

Tworze też różne rzeczy z gliny. Jest ich coraz więcej.
Pierwszą rzeczą która wyszła z pieca był taki śliczny talerz - liść katalpy :)






Potem wyszedł z pieca drugi talerz z serii zioła naszych łąk - z krwawnikiem pospolitym. 






Szkliwienie samych kwiatków zajęło mi półtorej godziny...
Tło to glina pociągnięta transparentnym szkliwem.  

Sporo rzeczy jest w trakcie schnięcia, szkliwienia...
Tu będzie drugi talerz z serii zioła naszych łąk :) 



Domek jest już wypalony, ostatnio szkliwiłam wnętrza okien i gwiazdek. 


Talerz już wypalony, Nerwy przeciągnięte ciemnym szkliwem :)


Kupiłam sobie 5 kg gliny i w domu lepię takie rożne maleństwa. 




Lepię też naparstki. Dwa już mam gotowe, wypalone, zobaczę je w środę.
W domu robię takie proste, zwykłe, gładkie. Nawet całkiem dobrze mi wychodzą.
Ciekawe jak przeżyją wypalanie. 

Zaczęłam też malować szklane bombki na święta. 
Na razie są dwie. 



Ech... szkoda, że doba taka krótka, bo na malowanie czekają brzozowe krążki, domki...

3 komentarze:

  1. Talerze z ceramiki polecam podkleić filcem czy czymś, mieliśmy taki wypasiony liść (od artystki rzeźbiarki) i porysował nam blaty ;/

    OdpowiedzUsuń
  2. Przepiękne prace! Szczególnie mnie zachwyciły te liściaste i ziółkowe talerzyki :)).

    OdpowiedzUsuń

Tłumacz

Archiwum bloga

Uszyj Jasia

Kołderki za jeden uśmiech