Jestem :) Ale to, że mnie długo nie było nie znaczy, że nic nie robię i nic się nie dzieje.
W sobotę na przykład byłyśmy z Julka w szkole na kiermaszu rękodzieła. Miał być taki ogólny, ale było sporo motywów bożonarodzeniowych. Tatuś nas rano przywiózł, potem nas po południu odebrał :) Było bardzo fajnie, naoglądałam się cudnych rzeczy mnóstwo.
Nawet był ruch przy moim stoisku...
Najbardziej się zachwycali mamy wiankami ze starych książek :)
Jula dzielnie mi pomagała :) ale głownie bawiła się z koleżankami.
Lubię takie spotkania, bo można poznać rożne ciekawe osoby,
które są podobnie zakręcone jak ja i robią inne piękne rzeczy.
Czasem sama też sobie coś kupuję.
Pochwalę się znowu porcją naparstków, które sobie zakupiłam na Allegro w przypływie gotówki :)
3 z Bolesławca dla mnie i 4 na wymianę
jeden z Malty
4 z kwiatkami i motylkami
4 takie różne
i 3 takie ładne, porcelanowe, angielskie
Tak na prawdę, to kupiłam je wszystkie (zestaw 12 sztuk) dla tego jednego z miesiącem Marcem.
A te z Bolesławca przy okazji, bo były w dobrej cenie.
Na dziś to tyle... w następnym poście trochę xxx.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz