Obserwatorzy

DAWNO TEMU W PARYŻU MODNA DAMA UDAŁA SIĘ D MODYSTKI, ABY ZAMÓWIĆ NAKRYCIE GŁOWY - OSTATNI KRZYK MODY. MODYSTKA OWO NAKRYCIE WYKONAŁA ZUŻYWAJĄC 5 METRÓW WSTĄŻKI. KIEDY DAMA USŁYSZAŁA CENĘ, Z OBURZENIEM ZAWOŁAŁA: CO!!! 300 FRANKÓW ZA 5 METRÓW WSTĄŻKI??!! PANI CHYBA OSZALAŁA!! NA TO MODYSTKA KILKOMA SPRAWNYMI RUCHAMI ROZPRUŁA PIĘKNY CZEPEK, ZWINĘŁA WSTĄŻKĘ, PODAŁA OBURZONEJ DAMIE I POWIEDZIAŁA: ZAPŁATA JEST ZA MOJE UMIEJĘTNOŚCI I PRACĘ, WSTĄŻKĘ DAJĘ PANI GRATIS!!!

piątek, 17 sierpnia 2012

Zapiekana cukinia

Kiedyś tam obiecałam wam przepis na coś dobrego. 
Przepis dostałam od znajomej :)
Zrobiłam, wypróbowałam, posmakowałam i mogę polecić... 

Chodzi mianowicie o zapiekaną nadziewaną cukinię...

Co potrzeba:
* dwie cukinie średniej wielkości (max 30 cm długości)
* 20-25 dag mięsa mielonego (karkówka lub indyk lub karkówka+indyk)
* 2 duże cebulki
* duża papryka
* 10-12 dużych pieczarek
* 20 dag sera żółtego (w kostce)
* koperek (lub pietruszka)

Cukinię kroimy na pół wzdłuż. Wydrążamy wszystko co gąbczaste: miąższ i pestki - znakomicie się do tego nadaje łyżka do lodów (Mąż mi polecił). I sporo solimy i pieprzymy cukinię, żeby zmiękła. Ja za mało posoliłam i potem trzeba było solić już upieczoną. 

Następnie robimy farsz. Cebulki, pieczarki i paprykę kroimy w drobną kosteczkę (ja mam do tego specjalne urządzenie, które bardzo ułatwia życie i robi piękną drobniutka kosteczkę), wrzucamy na patelnię i najpierw troszkę podduszamy, potem podsmażamy. Potem wrzucamy mięsko mielone i dalej podsmażamy. Z indykiem podobno będzie bardziej delikatne, z karkówka bądź innym nie ptasim takie zwyczajne jak kotlety mielone. Doprawiamy wedle uznania czym kto lubi. Jak się już dobrze usmaży, zdejmujemy z patelni i wrzucamy ser starty na tarce o grubych oczkach wymieszany z posiekanym koperkiem (lub pietruszką) i wszystko delikatnie mieszamy. 

Nakładamy farsz na cukinie. Powinno być z górką, ale wszystko zależy od wielkości cukinii. Im więcej farszu tym lepiej. Cukinię zawijamy szczelnie w folię aluminiową, bo w trakcie pieczenia wycieka sos. Wkładamy na ruszt do nagrzanego na 220 stopni piekarnika i pieczemy ok. 20 minut. Ja piekłam za długo i się za bardzo rozmiękczyła... A to dlatego że przez grubą warstwę folii nie chciał mi się przebić patyczek i myślałam, że się jeszcze nie upiekło. Sprawdzamy patyczkiem od spodu - jak miękko wchodzi przez skórkę powinno być ok. 

Odwijamy z folii, kroimy na mniejsze kawałki i gotowe! Cukinie można tez piec na grillu ale nie próbowałam więc nie wiem ile czasu ... Oczywiście  farsz może być inny, można poeksperymentować. Można np. zamiast papryki dodać pomidorków... 

Smacznego!!

3 komentarze:

  1. Musze spróbować,bo akurat mam swoje dwie cukinie ;) ,dzięki za przepis,już mi smaka narobiłaś:)

    OdpowiedzUsuń
  2. A ja spróbowałam właśnie dzisiaj i wszyscy wołali o jeszcze....PYCHA. DZIEKUJE ZA PRZEPIS
    Ogród letni także przeczytałam tego lata ;-) Pozdrawiam BeA

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. proszę.. ja dostałam jedną cukinie i Mąż stwierdził, że może by zrobić taką zapiekaną...

      Usuń

Tłumacz

Archiwum bloga

Uszyj Jasia

Kołderki za jeden uśmiech