Wielkanoc zbliża się wielkimi krokami. Dostałam zaproszenie na kiermasz rękodzieła.
Taki sam, jak przed Bożym Narodzeniem, w szkole u Julki.
Jula była zachwycona, cały dzień siedziała dzielnie ze mną i
ani przez chwilę nie chciała wracać do domu.
Dwa tygodnie przed przygotowywałam różne wielkanocne i nie tylko produkty. Powstało mnóstwo kartek, króliczków, woreczków z lawendą, patchworkowych jajek, kolczyków itp.
oto kartki, nie tylko wielkanocne...
inne świąteczne ozdoby...
A tak wyglądało nasze stoisko...
ani przez chwilę nie chciała wracać do domu.
Dwa tygodnie przed przygotowywałam różne wielkanocne i nie tylko produkty. Powstało mnóstwo kartek, króliczków, woreczków z lawendą, patchworkowych jajek, kolczyków itp.
oto kartki, nie tylko wielkanocne...
Zajączki wielkanocne, mięciutkie i słodziutkie...
Te dwa ostatnie zagarnęła Julka... Zamieszkały na półce.
Były też kolczyki...
I przybornik na biurko...
I woreczki pachnące lawendą...
Niektóre z nich robiłam na kiermaszu... z nudów.
No i patchworkowe jajka... i różowy zajączek.
O kiermaszu można poczytać TU. Nawet moje stoisko jest :)
A dziś wymyśliłam, że zrobię kolejne jajko... do Wielkanocy jeszcze tydzień, ale najwyżej dokończę po Świętach... albo w trakcie :) To będzie już moje trzecie jajo :)
I to by było na tyle. Ostatnio nic a nic się u mnie nie dzieje w sprawach robótkowych. Zastój. Ale mam nadzieję, że przyjdzie wiosna i wszystko się odmieni... To już jutro!!!!
Ale cudowności wystawiłaś :)
OdpowiedzUsuńPiękne zające, piękne kartki, wszystko by chciało się zabrać ;)
OdpowiedzUsuńPracowita i pomysłowa Dziewczyna jesteś! Jaja patchworkowe zachwyciły mnie absolutnie.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplutko
Piękności przygotowałaś, a jak jeszcze kiermasz był udany, to fantastycznie
OdpowiedzUsuńPozdrawiam wiosennie, chociaż u nas zimno :)
Piękne prace przygotowałaś,a zające są bombowe :)
OdpowiedzUsuń