Jakoś tak po powrocie z wypadu na działkę nie mogłam się ogarnąć, nie wspomnę już o jakimś wpisie na blogu... no ale w końcu po tygodniu znalazłam chwilkę... ale pokażę tylko 1/2 mojego dorobku krzyżykowego... reszta innym razem...
Skończyłam i wysłała prawie w terminie pierwszy staniczek "BRAssica" :)
TU większy obrazek...
A tu całość...
a tu kilka ujęć...
Zrobiłam też ocieplacz na butlę dla Julki :)
A to ja :)
... męczę się z ostatnim kawałkiem moich brzóz...
ale o tym i o innych haftach w następnym poście :)
Skończyłam i wysłała prawie w terminie pierwszy staniczek "BRAssica" :)
TU większy obrazek...
A tu całość...
a tu kilka ujęć...
Zrobiłam też ocieplacz na butlę dla Julki :)
A to ja :)
... męczę się z ostatnim kawałkiem moich brzóz...
ale o tym i o innych haftach w następnym poście :)
fajowe te staniczki ;0)
OdpowiedzUsuńCudnie wyszłaś na fotce. Przyjemnie wyszywa się na powietrzu
OdpowiedzUsuńStaniki i ocieplacz rewelacyjne.Bardzo ladne zdjecie ,macierzynstwo jak widac Ci sluzy :)Poz.Dana
OdpowiedzUsuń