Wreszcie trochę xxx, ale tylko trochę...

Na sobotę zrobiłam prezent dla pewnej miłej Agatki :)
Oto co sobie wymyśliłam...

Inicjał imienia w materiałowym passe-partout z mojego ulubionego,
ale niestety kończącego sie już materiału w róże.... 

...i taki zastaw: bransoletka i kolczyki :) z fioletowych koralików crackle...

Najważniejsze że solenizantce wszystko bardzo się podobało :)
Ja tez oczywiście byłam zadowolona z efektu końcowego :) Inicjał na żywo wyglądał prześlicznie, bransoletka i kolczyki również. Mój aparat niestety trochę przekłamuje kolor fioletowy...

* * * *

Zrobiłam tez karteczkę walentynkowa na wymiankę organizowaną przez Elziutkę :)
Dziś została wysłana priorytetem, mam nadzieję, że do 14.02 dojdzie. Jak dojdzie to pokażę :)
Chyba że zrobi to wcześniej ktoś inny.

Czasami dłubnę coś przy Julkowych księżniczkach, ale nie mam zdjęcia :(
No i zabrałam sie za jeden staniczek - zeBRĘ, ale zdjęcia też nie mam bo nie ma za bardzo co pokazywać.
No i robię kartkę urodzinową...
Coś tam się pomału dzieję....

Z niehaftowanych prac to muszę dokończyć niespodzianki na wymiankę z Małgosią (mam nadzieję, że do końca tygodnia się wyrobię, a już na pewno do końca przyszłego tygodnia) i muszę zacząć robić coś na wymiankę z Kasią i seremity. Na szczęście mam jeszcze nieco czasu :)


Jakoś tak kompletnie nie mam czasu na haftowanie :(((((