Witajcie w ostatnim dniu starego roku... boli mnie głowa, niewyspana jestem i nie wiem jak dotrwam do północy albo jeszcze dłużej... chyba będę musiała jakąś kawkę z wieczora machnąć... Bo dziś moje dziecko pobiło rekord i wstało o 5.30. Na szczęście siedziała grzecznie na kanapie i oglądała bajki a my jeszcze drzemaliśmy. Niestety nie przeszkadza jej że jest ciemno za oknem :((((((
No ale cóż - wolę chyba wstać wcześniej i Julka zasypia tuż po 20.00 niż by miała wstawać o 8.00 czy 9.00 a chodziłaby spać o 22.00.
Dziś mamy potrójną imprezę urodzinowo-sylwestrową.
Wczoraj przygotowaliśmy sporo rzeczy, tak żeby dziś to takie same drobne czynności zrobić. Stół ustawić, nakryć, ubrać się, naszykować to czego się wczoraj nie dało naszykować...
Mam nadzieję, że dziś będziemy wcześniej w domku, to spokojnie ze wszystkim zdążę :) i nie będę witać gości w roboczym stroju jak to się czasem zdarzało...
Gdybym nie miała czasu się tu pojawić do wieczora (a pewnie tak będzie):
Wszystkim moim stałym i wiernym czytelnikom, jak również zaglądającym od czasu do czasu oraz tym co zaglądają pierwszy raz, życzę aby ten Nowy Rok był dużo lepszy od starego,
kolorowy i wesoły, obfity w zdrowie i pomyślność,
w pieniądze i pracę, miłość i szczęście,
żebyście doświadczali samych dobrych rzeczy,
żeby otaczali Was sami dobrzy, życzliwi i kochający Was ludzie, żeby spełniły się Wasze wszystkie plany, marzenia
i zrealizowały wszystkie pomysły!!
Wszystkiego najlepszego!!
Miałam przecież napisach o zabawach. Otóż jak już wspominałam, zapisałam się na SAL 7 krasnoludków. Dziś dostałam i wydrukowałam wzór - ależ on jest strasznie duży: 146 x 309 krzyżyków. Będą chyba musiała jakaś bardzo gęsta kanwę wziąć, żeby mi się na poduszkę zmieściły te krasnale. No i mam nadzieję, że skończę zanim Julce się znudzi bajka o Królewnie Śnieżce i 7 krasnoludkach :)
Zapisałam się też na taki inny SAL - gdzie się haftuje co miesiąc malutkie obrazeczki symbolizujące każdy miesiąc. Podobają mi się takie pinkeepy (po polskiemu wafelki) na małych sztalugach.
Pozwoliłam sobie wstawić jako pokazowe zdjęcie z bloga Pieguchy (mam nadzieję, że się nie obrazi). |
No i w sumie to ja też bym chciała takie coś mieć na komodzie na każdy miesiąc.
Myślę, że podołam takie maleństwo zrobić w ciągu miesiąca...
Co prawda już dawno powinnam mieć pierwszy wzorek, ale może dziś jeszcze dostanę.
No i tak to wygląda... Nie wiem czy dobrze zrobiłam, bo to opóźni ukończenie haftowania mojego kosza z peoniami, ale cóż...
A, chciałam się Wam jeszcze pochwalić, że ostatnio udało mi się nieco schudnąć - aż 5 kg :) w sumie bez większych wyrzeczeń i męk :) Teraz, od Wigilii do 2.01, mam mały odpust, ale od 3.01 kontynuuje odchudzanie, bo moja waga mnie jeszcze nie satysfakcjonuje :)
I tym miłym akcentem kończę Stary Rok :)
Sto lat, miłego świętowania a w Nowym Roku zdrowia i kolejnych pięknych haftów i cudownej biżuterii :)
OdpowiedzUsuńjuż wiem gdzie te twoje 5 kg poszło - prosto do mnie hehehe Ale co tam dam rade i te 5 kg pośle gdzie indziej. No i czego tutaj tobie życzyć. Zdrówka, pomyślności, uśmiechu na twarzy, pieniędzy, weny twórczej, miłości , radości, i wiele wiele więcej. Aby 13stka była szczęśliwym roczkiem
OdpowiedzUsuńWszystkie dobrego w Nowym Roku!!!
OdpowiedzUsuńBeatko, wzorek styczniowy wysłałam wczoraj-daj znać czy doszedł.
OdpowiedzUsuńHaniu, mam już dwa wzorki... dziękuję, pozostaje tylko kanwy przyciąć i do dzieła :) Oj coś dużo tych haftów mam do zrobienia nagle :)
UsuńW Nowym Roku życzę Ci zdrowia, szczęścia, pomyślności,
OdpowiedzUsuńpotęgi miłości, siły młodości,
samych spokojnych, pogodnych dni
i mnóstwa cudownych i wzniosłych chwil.
Niech taneczny, lekki krok
będzie z Tobą cały rok.
Niech prowadzi Cię bez stresu
od sukcesu do sukcesu .
Beatko,samych dobrych,szczęśliwych chwil w tym Nowym Roku Ci życzę ;*
OdpowiedzUsuńObrazic sie nie obrazilam, ciesze sie, ze Cie zainspirowalam:) Powodzenia, bo takie roczne haftowanie kalendarza to duze wyzwanie!
OdpowiedzUsuńSzczęśliwego Nowego Roku!, serdecznie pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuń