Witajcie... dawno mnie tu nie było... cóż, nie miałam jakoś czasu :( żeby tu zajrzeć i coś wrzucić... Ale wreszcie się zebrałam i pokazuję co mam zaległego... a nawet bardzo zaległego.
Jakiś czas temu, jeszcze długo przed Świętami, lukrowałam z Julką ciasteczka... oczywiście po ciasteczkach dawno nie ma śladu, zostały tylko zdjęcia...
Naszła mnie też wena na biżuterię... oto kilka pozycji...
Tuz przed Świętami, jak cio roku, piekłam pierniczki :) tym razem zrobiłam z 1,5 porcji ciasta, ale przeceniłam swoje siły, zwłaszcza że byłam lekko chora i nie miałam za dużo siły ani tez ochoty na pieczenie pierniczków. Ale z pomocą Mojego Kochanego Męża i Julki (krótką) dałam radę :)
Bardzo dziękuję za kartki z życzeniami, zwłaszcza Lucynce :) za cudną karteczkę. Ja niestety w tym roku nic nie wysyłałam. Jakoś mi wyleciało z głowy, choć kartek bożonarodzeniowych mam pod dostatkiem... zostaną na przyszły rok...
* * * * * * * * *
A na koniec dawno obiecany przepis na szarlotkę z kruszonki - szybką i pyszną.
Składniki: 2,5 szkl. mąki, miękka margaryna (wyjąc kilka godzin wcześniej albo na noc), 1 jajko, cukier waniliowy duży, 1łyżeczka proszku do pieczenia, 1/2 szkl. cukru. + jabłka (ok. 1 kg surowych lub dwa większe słoiki już uduszonych lub ile kto lubi)
Wszystkie składniki wrzucamy do miski i miksujemy mikserem na najwolniejszych obrotach chwilę, do momentu aż zrobi się ładna kruszonka. jak będziemy miksować za długo, ciasto nam się ubije w masę i będzie dupa a nie kruszonka. Potem do wysmarowanej blachy, tortownicy itp. układamy na spód troszkę więcej niż połowę kruszonki, potem jabłka i na wierzch posypujemy reszta kruszonki.
Pieczemy w temp. 200 stopni (termoobieg) ok. 15 minut, potem kolejne 30 min (może być mniej w zależności od stanu przypieczenia) w temp. 180 stopni.
Na koniec jak ostygnie posypujemy cukrem pudrem.
I gotowe!!
Na dziś to tyle... nie mam więcej zdjęć...
Ale pyszne ciasteczka! Ja z siostrą też robiłam przed świętami, ale już się skończyły i dziś zamierzamy zrobić kolejne. ;)
OdpowiedzUsuńZapraszam do wzięcia udziału w organizowanym przeze mnie SALu :)
Bardzo mi się podoba ten pierwszy, czarny sznur korali. Jest cudowny!
OdpowiedzUsuńJak zawsze piękna biżuteria :)
OdpowiedzUsuń