Kochani!! Jestem niezmiernie szczęśliwa, że udało nam się zebrać do kupy na I PRUSZKOWSKIM SZYCIU JASIÓW.
Mimo, że nie było nas tyle, ile miało być, ale minimum, które miałyśmy uszyć, zostało uszyte!!
Teraz trochę faktów:
Towarzystwo było zacne...
Dwie krojące:
- Małgosia Bilowicka - mieszkanka Jaktorowa, która za późno dowiedziała się o szyciu w Jaktorowie więc do Pruszkowa przyjechała z radością, która dzielnie podpatrywała jak szyjemy i znakomicie dobierała kolory i wzory materiałów oraz formowała z nich odpowiednie kawałki.
- Agnieszka Grzeniewska - mieszkanka Pruszkowa, również debiutantka w szyciu jasiów, która razem z Małgosią przygotowywała kolorowe kawałki do szycia.
I trzy szyjące...
- Ania Sławińska - znana patchworkerka prowadząca bloga PATCHWORKI ANNY SŁAWIŃSKIEJ oraz kursy patchworku, szyjąca torpeda, dzięki której powstało tyle jasiów, również debiutantka w szyciu jasiów, ale już zaanonsowała się na następne spotkanie.
- Diana Pieniążek - weteranka w szyciu jasiów ;) która mimo złego samopoczucia przyjechała wraz ze swoja wspaniałą córką Alą wspomóc nas w szyciu, prowadząca bloga Diana Art.
- Ja :)
Pomocnice...
- Natalia - która dzielnie układała, przekładała, składała, wywracała, liczyła
- Ala - której wszędzie było pełno i swoim radosnym śmiechem umilała nam czas i która dzielnie wytrwała u naszego boku tyle godzin bez drzemki...
Miałyśmy uszyć 13 jasiów dużych 70x80 cm i 47 jasiów mniejszych 60x70 cm. Tyle brakowało do obszycia Oddziału Chirurgii i Ortopedii.
Uszyłyśmy 13 jasiów 70x80 cm i 47 jasiów 60x70 cm. I jeszcze jakieś dwa, które średnio się tych wymiarów trzymają - ale tak się zdarza... Muszę je dokładnie pomierzyć i zobaczymy do czego się nadadzą...
W sumie uszyłyśmy 62 jasie.
Warszawski Szpital dla Dzieci ogłaszam obszytym!!!!!
W tym miejscu pragnę podziękować panu Grzegorzowi za pomoc w ulokowaniu nas w Filii nr 7 Biblioteki Pruszkowskiej, pani Krysi za miłe przyjęcie nas w czytelni, panu Tomaszowi z "Głosu Pruszkowa" za wspaniałe zdjęcia oraz Telewizji Kablowej z Pruszkowa za obecność i nagranie naszej pracy.
Wszyscy biorący udział otrzymali dyplomy, a pani Krysia ładnie oprawione podziękowanie, z którego była niezmiernie zadowolona. ja się cieszę, że uszyłyśmy choć ostatkami sił to co zaplanowałam...
Teraz mogę szukać nowego szpitala w Warszawie.
A tu kilka zdjęć autorstwa pana Tomasza Malczyka z "Głosu Pruszkowa".
Zdjęcia pochodzą ze strony www.biblioteka.pruszkow.pl
Natalia, Ja i Diana w czasie szycia
Natalia i Ja
Ania Sławińska przy swojej ukochanej maszynie
Alutka wśród kolorowych materiałów
i Alutka pomagająca mnie i Natalii szyć
A tu prawie wszystkie uczestniczki szycia (od lewej: pani Krysia, Diana, Ania, Małgosia, Natalia i Ja, a na kupce jasiów Ala)
szczęśliwa pani Krysia z podziękowaniami
Kablówka Pruszkowska przeprowadzała ze mną wywiad... niestety dokładnie nie wiem kiedy będą go emitowali... może napisze do nich i poproszę o jakąś informację.
Mąż wczoraj cały wieczór oglądał STK i niestety nic nie było...
W "Głosie Pruszkowa" będziemy w wydaniu sierpniowym!! Jak tylko go zdobędę od razu wrzucę skan :)
Rany... powoli robię się sławna :)
Teraz muszę się umówić ze szpitalem na przekazanie jasiów... może ktoś się zgłosi na ochotnika, żeby mnie tam zawieźć??
No i może ktoś ma jakąś propozycję na kolejny szpital????
JESZCZE RAZ WSZYSTKIM BARDZO SERDECZNIE DZIĘKUJĘ I ZAPRASZAM NA KOLEJNE SPOTKANIA SZYCIOWE.
Dzielne jesteście dziewczyny! Gratulacje!
OdpowiedzUsuńGratuluje :)! Szycie jasiów to już nie tylko akcja charytatywna, ale też pewien rodzaj tradycji spotkań, w czasie których można się spotkać, pogadać, pośmiać się i zrobić coś pożytecznego :).
OdpowiedzUsuńCudownie się z Wami szyło dziewczyny :) A Twoja relacja fantastyczna
OdpowiedzUsuń:) sprawność krojczego zdobyta :) ...to teraz mogę sprawność kierowcy-dostawcy mieć :) ciągle jeżdżę do Warszawy to w takim celu jeszcze chętniej pojadę :)
OdpowiedzUsuńDzielne i pracowite z Was Kobiety :)
OdpowiedzUsuńBrawo Beatko za zorganizowanie wspaniałej akcji :)
Ależ jesteście bombowe! I jakiś wspaniały efekt! 62 jasie! A ja siedzę w lesie i aż mi wstyd :( Mam nadzieję że na następnym spotkaniu wesprę sekcję szyjących.
OdpowiedzUsuńBeatko - gratulacje, ale miłe spotkanie, a jakie efektowne. BRAWO!!!!!!!
OdpowiedzUsuńŚwietna akcja, wspaniały efekt.
OdpowiedzUsuń