...jakbym tu już nie dotarła to
z okazji Świąt Bożego Narodzenia wszystkim moim stałym i wiernym czytelnikom, a także tym, którzy zaglądają od czasu do czasu, albo zajrzeli tu pierwszy raz
życzę wszystkiego co najlepsze, przede wszystkim duużo zdrowia,
a także chwili oddechu, wytchnienia, odpoczynku od pędu życia codziennego, chwili na dobrą książkę, dobrą kawę, hafcik lub inne hand made, spacer, zabawy z dziećmi, rozmowy, rozmyślania, leżenie do góry brzuchem, wspólne śniadanie, wyjście do kina, urlop nad morzem lub na cokolwiek przyjemnego, innego niż praca, życzę Wam także spełnienia marzeń, tych najskrytszych, największych oraz tych małych, codziennych, żeby wszystko, co sobie wymyślicie, zaplanujecie się zrealizowało :) życzę Wam także spokojnych, rodzinnych Świąt, bez kłótni, ze śniegiem lub chociaż mrozem, z kolędami, opłatkiem i prezentami oraz
żeby Nowy Rok był jeszcze lepszy niż ten co się kończy!!
No i żeby w Nowym Roku doba miała 48 h (1/3 z nadwyżki na sen a 2/3 na przyjemności)!!!
A teraz trochę mojej świątecznej twórczości...
Na początek śnieżynki na szarym lnie na woreczki
Muszę powiedzieć, że rewelacyjnie się na tym lnie haftuje. A ten czerwony kolor wygląda świetnie w połączeniu z mysią szarością lnu!!
A tu gotowe woreczki
na płasko
i zapakowane pierniczkami...
Mam do zrobienia (uszycia) jeszcze dwa - ciekawe kiedy je uszyję :) Noc długa...
A to inne handemadowe podarunki...
I pierniczki...
moje
i Julki
I moja jedyna kartka, którą zrobiłam...
A na koniec kartka i podziękowania od Domu Dziecka w Kowalewie...
Kartka wyhaftowana z materiałów, które od nas dostali.
Dziękuję Wam jeszcze raz za przydasie do haftowania, które im przesłałyście.
A podziękowanie za kolorowe jasie, które dostali w ramach akcji "Uszyj jasia"
A tak już zupełnie na sam koniec przemyślenia świąteczno-zimowe...
Śniegu nie ma, a co najgorsze nie zapowiadają... Znowu będzie tak jak w poprzednie Święta: ciepło i wiosennie/jesiennie, a na Wielkanoc jak dosypie to padniemy... Przez to nie czuć w ogóle Świątecznego klimatu. Jak w sobotę myłam okna, to się czułam jak podczas wiosennych porządków. Piękne słońce i w miarę ciepło... jeszcze brakowało śpiewu ptaków!! Paranoja jakaś!
A ja miałam zacząć SAL ZIMOWY jak zacznie padać śnieg. Padał co prawda już przez chwilę ale tak szybko się rozpuścił, że nie zdążyłam haftu wyjąć z szuflady! W sumie z jednej strony to dobrze, że nie pada, bo nie mam czasu na xxx, ale to jedyna dobra strona braku śniegu....
same cuda :)
OdpowiedzUsuńSpokojnych świąt!
Śliczne woreczki. Wesołych Świąt
OdpowiedzUsuńWesolych Swiat!!!
OdpowiedzUsuńNiech na co dzień, nie od święta,
OdpowiedzUsuńgęba będzie uśmiechnięta.
Niech też zdrowie tęgie będzie
i kasiory niech przybędzie.
Niechaj łaski płyną z nieba,
tyle ile będzie trzeba.
Do Siego Roku
życzy Diana
Wesołych Świąt i wszystkiego dobrego w Nowym Roku!
OdpowiedzUsuń