Witam, witam... Jestem oczywiście i nawet coś fajnego dziś pokażę :)
Uszyłam Julce worek. Na strój na WF.
Miała taki jeszcze z przedszkola, w Hello Kitty, ale za duży na buty, koszulkę i spodenki.
No to oczywiście stwierdziłam, że uszyjemy nowy.
Nie mógł być to oczywiście zwykły worek. Kto by chciał szyć taki zwykły worek.0
To nie w moim stylu uszyć coś w 15 min - jak stwierdził Mój Kochany Mąż...
Ja się muszę namęczyć dobrych kilka godzin :) I uszyć coś wyjątkowego i niepowtarzalnego.
Wymyśliłam, że tym razem nie będzie z haftem tylko patchwork, ale też nie takie zwykłe zszywanie kawałków tylko PP (Paper Pieces dla niewtajemniczonych).
Znalazłam kilka łatwych i szybkich wzorów, Jula wybrała wzór, dziś rano wybrała kolory
i do dzieła.
To wierzch.
Nie bawiłam się już w pikowanie, tylko przeszyłam wkoło białej ramki,żeby pod spodem materiał się nie ściągał. I tyle.
A tu już wypełniony wisi...
Tył e starej spódnicy - ale kolorystycznie pasuje :)
Muszę powiedzieć, że bardzo mi się podoba takie zestawienie kolorystyczne!!
Juli też się podoba :)
Może pozszywanie babeczki nie jest idealne,
ale najważniejsze, że sezon na szycie uważam za otwarty!!!!!!!
Oczywiście Jula męczy mnie, żebym narzutę skończyła... No i jutro od rana już mam zajęcie - pikowanie :)
Świetny! Może i wiele godzin, ale za to jaka satysfakcja! Ze zwykłego takiej by nie było;)
OdpowiedzUsuńŚwietny pomysł! Najważniejsze, że Julka zadowolona :)
OdpowiedzUsuńTaka mama to skarb;) Fajny worek.
OdpowiedzUsuńPiękny! I nikt takiego nie ma :) Wyjątkowa rzecz!
OdpowiedzUsuńslodziak nieprawdopodobny! zachwycilas mnie!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam upalnie
Efekt fantastyczny. Podziwiam , nie tylko wspaniały worek, ale także ten patchwork. Dla mnie to już wyższa szkoła wtajemniczenia.
OdpowiedzUsuńSkądże znowu - to tylko tak strasznie wygląda! A robi się prosto! Drukujesz wzór i szyjesz na papierze...
UsuńI można samemu zrobić,oczywiście trzeba mieć takie zdolności!!!POZDRAWIAM
OdpowiedzUsuń