SERDECZNE POZDROWIENIA Z POBIEROWA
W sobotę, po 7-godzinnej podróży ok. 9:20, wreszcie dojechaliśmy na miejsce...
Niestety nie przywitało nas pięknie świecące słońce, ale nie było źle... po południu trochę się wypogodziło... Woda też w miarę ciepła... ale jeszcze się nie kąpaliśmy.
Miasteczko bardzo ładne, ale widać, że sezon powoli się kończy - większość budek, barów itp. już nieczynne... ale ludzi jeszcze trochę jest - pewnie dlatego że weekend...
zobaczymy w poniedziałek...
Mieszkamy przy głównej ulicy w pensjonacie Paula :) Do morza jest ok. 100 m.
Mamy bardzo ładny, duży pokój z łazienką, balkonem, ze śniadaniem i dostępem do internetu :)
* * * * *
Z uwagi na słabą pogodę w weekend i mecze, które wieczorami ogląda (i będzie oglądał - bo będzie ich sporo) Mój Kochany Mąż miałam trochę czasu na haftowanie :)
Zrobiłam krabika :)
Beatko pozdrów Pobierowo,na pewno przez te 20 zmieniło się nie do poznania,ale plaża,woda,piasek pozostały.Życzę chodź trochę słoneczka,oj chyba dużo hafcików przywieziesz.
OdpowiedzUsuńhttp://ulaihaft.blogspot.com/
Pobierowo jest cudne , jak i Twój hafcik:-)
OdpowiedzUsuńWiem bo córcie tam były na koloniach , a przy okazji my wpadliśmy je odwiedzic i sprawdzic:-)
Pozdrawiam serdecznie i zapraszam na mój nowy blog
http://fiolkowe-sprawki.blogspot.com/
Też pozdrawiam i udanego odpoczynku życzę :-) A na złą pogodę hafty (dobrze, że hafciarki nigdy się nie nudzą ;-)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplutko