W poniedziałek byliśmy na USG. W 34 tygodniu Julka waży 2800 g. To dużo jak na ten czas...
Przyjmując za masę urodzenia 3500 g to termin porodu przypada na 17 grudnia. Jednak to wcale nie znaczy że tak będzie, bo może sie urodzić nieco później tylko większa.
W sumie to już w każdej chwili może się urodzić, więc trzeba być przygotowanym :)
* * * * *
Zaczęłam haftować metryczkę dla Basi - misia TT na różowym kocyku...
chciałabym jeszcze przed pojawieniem się Julki odwiedzić Basię :) więc muszę sie spieszyć :0
W sumie to już w każdej chwili może się urodzić, więc trzeba być przygotowanym :)
* * * * *
Zaczęłam haftować metryczkę dla Basi - misia TT na różowym kocyku...
chciałabym jeszcze przed pojawieniem się Julki odwiedzić Basię :) więc muszę sie spieszyć :0
Nareszcie doczekałam się nowych wiadomości.
OdpowiedzUsuńOsobiście wolałabym aby Jula urodziła się 1.01. o godz.0,01
,ale coś mi się wydaje,że to będzie na same Święta
Trzymamy kciuki abyście były zdrowe.
Całuję i pozdrawiam "Basia G."
Beatko!!!Zachwycająca ta wasza Julcia,za czasów jak moje dzieci były w brzuszku nie było takich fotek,więc stąd mój zachwyt.Życzę,aby do końca porodu przebiegało wszystko dobrze.Ściskam.
OdpowiedzUsuńWow, jeśli Julka urodziłaby się 17 grudnia - to urodziłaby się dokładnie w moje urodziny :) I byłaby Strzelcem. A tak będzie Koziorożcem :)
OdpowiedzUsuńRosnie Ci ta kruszynka, rośnie. Powiem Ci, że teraz wokól mnie rodzi się naprawdę sporo dużych dzieci - i to w terminie.
OdpowiedzUsuńNajważniejsze, aby była zdrowa.
Buziaki
Lucyna
Słodziutka Juleczka :) moje maleństwo ma 28tydzien a już bym tak bardzo chciała 34 tak jak Ty :) . Pozdrawiam
OdpowiedzUsuń