Może zacznę od najważniejszego a mianowicie od losowania... otóż odbyło się przed chwilą...
do miseczki wrzuciłam wszystkie uczestniczki które spełniły obydwa warunki mojego pierwszego candy...
Pomieszałam, pomieszałam... i wylosowałam:
No i szczęście dopisało Małgosi w jej pierwszym candy :)
Gratuluję !!!!
Poproszę o adres na maila: bgrzeniewska@onet.eu
W najbliższym czasie będzie kolejny zestaw wzorków do zgarnięcia...
zaglądajcie czasem do mnie :)
* * * * *
Teraz trochę świątecznie i mikołajowo...
Otóż w pracy, jak co roku (bynajmniej od 3 lat, wcześniej mnie tam nie było), organizujemy sobie w małym gronie Mikołajki... Są losy, potem losowanie no i prezenty :0
W tym roku już jutro bo 6.12 wypada w niedzielę :)
Dla osoby którą wylosowałam, oprócz drobnego prezentu w postaci wazonu,
zrobiłam jeszcze takie coś:
Użyłam choinkę, którą jakiś czas temu wyhaftowałam... miała być dla kogoś innego, no ale potrzebna była teraz, najwyżej zrobię drugą albo inną...
Poza tym dla każdego zrobiłam karteczkę :)
* * * * *
Od poniedziałku wybieram się wreszcie na zwolnienie, mam już za duży brzuch i ciężko mi siedzieć, bo gniecie mi strasznie żołądek, poza tym włażenie ciągle po schodach jest strasznie męczące... i tak długo pracowałam... wszyscy się dziwią, że jeszcze nie siedzę w domu i nie odpoczywam... no więc od soboty zaczynam :)
a w zasadzie od poniedziałku, bo weekend jak zwykle będzie pracowity i pełen spotkań.
A od poniedziałku zaczynam haftowanie, a w przerwach prasowanie ubranek dla Julki, które częściowo dziś przyszły (tatuś jej kupił) i już się uprały, porządkowanie, układanie i inne takie czynności, na które do tej pory nie miałam czasu.
Poza tym muszę wreszcie spakować torbę do szpitala, poczytać książki...
Ach tyle mam planów, że mi ten 2 czy 3 tygodnie to chyba nie wystarczą :)
Pomieszałam, pomieszałam... i wylosowałam:
No i szczęście dopisało Małgosi w jej pierwszym candy :)
Gratuluję !!!!
Poproszę o adres na maila: bgrzeniewska@onet.eu
W najbliższym czasie będzie kolejny zestaw wzorków do zgarnięcia...
zaglądajcie czasem do mnie :)
* * * * *
Teraz trochę świątecznie i mikołajowo...
Otóż w pracy, jak co roku (bynajmniej od 3 lat, wcześniej mnie tam nie było), organizujemy sobie w małym gronie Mikołajki... Są losy, potem losowanie no i prezenty :0
W tym roku już jutro bo 6.12 wypada w niedzielę :)
Dla osoby którą wylosowałam, oprócz drobnego prezentu w postaci wazonu,
zrobiłam jeszcze takie coś:
Użyłam choinkę, którą jakiś czas temu wyhaftowałam... miała być dla kogoś innego, no ale potrzebna była teraz, najwyżej zrobię drugą albo inną...
Poza tym dla każdego zrobiłam karteczkę :)
* * * * *
Od poniedziałku wybieram się wreszcie na zwolnienie, mam już za duży brzuch i ciężko mi siedzieć, bo gniecie mi strasznie żołądek, poza tym włażenie ciągle po schodach jest strasznie męczące... i tak długo pracowałam... wszyscy się dziwią, że jeszcze nie siedzę w domu i nie odpoczywam... no więc od soboty zaczynam :)
a w zasadzie od poniedziałku, bo weekend jak zwykle będzie pracowity i pełen spotkań.
A od poniedziałku zaczynam haftowanie, a w przerwach prasowanie ubranek dla Julki, które częściowo dziś przyszły (tatuś jej kupił) i już się uprały, porządkowanie, układanie i inne takie czynności, na które do tej pory nie miałam czasu.
Poza tym muszę wreszcie spakować torbę do szpitala, poczytać książki...
Ach tyle mam planów, że mi ten 2 czy 3 tygodnie to chyba nie wystarczą :)
Aaaa, normalnie mnie zatkało! Dzięki! To faktycznie moje pierwsze candy :)
OdpowiedzUsuńTyle radości w tym wszystkim, Gratuluję Małgosi,A Tobie Beatko, życzę powodzenia
OdpowiedzUsuńw realizacji planów. Pozdrawiam