Obserwatorzy

DAWNO TEMU W PARYŻU MODNA DAMA UDAŁA SIĘ D MODYSTKI, ABY ZAMÓWIĆ NAKRYCIE GŁOWY - OSTATNI KRZYK MODY. MODYSTKA OWO NAKRYCIE WYKONAŁA ZUŻYWAJĄC 5 METRÓW WSTĄŻKI. KIEDY DAMA USŁYSZAŁA CENĘ, Z OBURZENIEM ZAWOŁAŁA: CO!!! 300 FRANKÓW ZA 5 METRÓW WSTĄŻKI??!! PANI CHYBA OSZALAŁA!! NA TO MODYSTKA KILKOMA SPRAWNYMI RUCHAMI ROZPRUŁA PIĘKNY CZEPEK, ZWINĘŁA WSTĄŻKĘ, PODAŁA OBURZONEJ DAMIE I POWIEDZIAŁA: ZAPŁATA JEST ZA MOJE UMIEJĘTNOŚCI I PRACĘ, WSTĄŻKĘ DAJĘ PANI GRATIS!!!

wtorek, 12 czerwca 2012

Ciąg dalszy niebieskiego haftu i moja osobista podusia...

Witajcie :) 

Dziś wrzucam dalsze etapy mojego dłubania na lnie obrazkowym 20ct :)


To zdjęcia z dzisiejszego poranka :) 
Mam nadzieję, że na wieczornym meczyku trochę nadrobię :) 

A to moja osobista podusia... Musiałam sobie jakąś uszyć, bo spałam na takim starym kapciu, którego Mój Kochany Mąż nie pozwolił wywalić, bo to jego ukochana, stara podusia (przeze mnie wyhaftowana 100 lat temu)...





Jak szyłam wierzch, i zszywałam poszczególne paski, to nie do końca mi się podobała... Nie miałam materiałów pasujących do ptaszynki... Ale jak skończyłam, wypchałam, to jest do przyjęcia... 
Przy okazji trochę poćwiczyłam zszywanie paseczków, i nawet narożnikowe kwadraciki mi się zszyły równo (no z wyjątkiem jednego). I mój nowy sprzęt wypróbowałam... same plusy :) 
Oczywiście wykorzystałam moje nauki pobrane na szyciu kołderkowym - zrobiłam miękki, pikowany wierzch z polarkiem w środku i tył na zakładkę :) Nauka nie poszła w las :) 
Jest mała, ale w sumie to mi wystarczy... 
Może kiedyś sobie zrobię ładniejszy hafcik i lepiej dobiorę materiały i będzie piękniejsza... 
Póki co śpię na tej i jest ok :)) 

* * * * * * * * *

A już w sobotę wyjeżdżamy na urlop!!!!!!!!!!!!!!!

Planujemy jechać gdzieś w okolice między Biskupcem a Mrągowem najprawdopodobniej :)
Co prawda byliśmy w Mikołajkach a w Mrągowie przejazdem, ale niestety w okolicach Olsztyna nic ciekawego nie znaleźliśmy...  a chcemy właśnie w tamtym kierunku trochę pojeździć i pozwiedzać: Olsztyn, Biskupiec, może Lidzbark Warmiński, Gietrzwałd... zobaczy się :)) 

W każdym razie już się nie mogę doczekać... 

Oby się tylko ciut-ciut cieplej zrobiło... 

7 komentarzy:

  1. Zapowiada się piękna koronkowa robótka. Podusia śliczna, na pewno sny są na niej kolorowe :-)
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  2. "Jest do przyjęcia"??? - no proszę Cię, nie pisz tak, jest prześliczna. A nowy hafcik też się zapowiada super :)))
    O pogodę się nie martw, musi być!!!!!!!!!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. jakoś tak mi nie bardzo te zestawienie kolorów pasuje... tzn. nie pasowało... ale teraz jest ok :) a pogoda podobno ma być jak drut :)

      Usuń
  3. niebieski haft wygląda bardzo delikatnie... bardzo mi się podoba, delikatny niczym koronka...
    poduszka świetna!

    OdpowiedzUsuń
  4. Uwielbiam poduszki a te z haftami cenie szczególnie , a Twoja jest do tego pieknie uszyta, pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  5. Ten haft bardzo mnie interesuje.... Poczatek wyglada przecudnie!! Czekam na ciag dalszy:) a podusia slicznosci i kolorki wszystkie do siebie pasuja:) pozdrawiam niebiesko yolcia z hafcikowoyolci.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  6. Aaaaa, kochana , nie marudź, wyszła milusia podusia ;) !!!
    no i pogody życzę Wam słonecznej ;)

    OdpowiedzUsuń

Tłumacz

Archiwum bloga

Uszyj Jasia

Kołderki za jeden uśmiech